O zawieszeniu członkostwa posła w PiS poinformowała w poniedziałek wieczorem Beata Mazurek, wicemarszałek Sejmu RP i rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości. Decyzję w tej sprawie, jak przekazała, podjął Jarosław Kaczyński.
Zarzuty dla posła z Biłgoraja
Piotr O. sam zrzekł się immunitetu. To otworzyło prokuraturze drogę do postawienia mu zarzutów. Wiadomo, że sprawa ma kilka wątków. Jeszcze w 2010 r. (Piotr O. nie był wtedy w Sejmie) miał wręczyć przynajmniej 1,5 tys. zł łapówki urzędnikowi starostwa powiatowego w Biłgoraju Krzysztofowi L. A ten w zamian miał załatwić posłowi prawo jazdy na kat. A (motocykl) i C (ciężarówka).
Krzysztof L. i Piotr O. mieli wspólnie wprowadzić w błąd innego urzędnika starostwa i wyłudzić poświadczenia nieprawdy w decyzji oraz prawie jazdy wydanych przez starostę na kat. A i C.
Zdaniem prokuratury poseł wprowadził w błąd właściciela Ośrodka Szkolenia Kierowców przedstawiając fałszywe prawo jazdy i na tej podstawie przystąpić do szkolenia na kat. C+E (ciężarówka z przyczepą.
Podczas kontroli drogowej poseł miał przedstawić policjantom nielegalnie zdobyte prawo jazdy.
Śledczy wpadli na trop wiodący do posła, gdy rozbili układ panujący w Biłgoraju, któremu szefował Krzysztof L. Przeczesując dokumenty namierzono wielu kierowców z prawem jazdy za łapówki.
Tylko dwóch nie przyznało się wtedy do winy. To poseł i jego brat.
WIĘCEJ: Poseł PiS z Biłgoraja z prokuratorskimi zarzutami