
Paulina Hennig-Kloska o ustawie wiatrakowej. "Do przygotowania przepisów podeszliśmy kompleksowo"
Posłanka z ramienia Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska została zapytana na antenie Polsat News o "ustawę wiatrakową". Jak wskazała, w projekcie chodzi o to, aby "zapewnić Polakom tani i czysty prąd".
- Chodziło o to, żeby pokazać, że my podchodzimy do sprawy kompleksowo. W przypadku drożyzny PiS walczył tylko ze skutkami. My zajmujemy się nie tylko skutkami, ale także pokazywaniem drogi, którą możemy ten problem naprawić. To jest problem dotyczący tego, jak dostarczyć Polakom tani i czysty prąd - powiedziała posłanka z ramienia Polski 2050.
Zapytana o to, kto był projektodawcą ustawy, wskazała na Platformę Obywatelską.
- Dostaliśmy projekt do konsultacji, złożyłam szereg poprawek. Zostałam poproszona o skonsultowanie przez Borysa Budkę. Proszę nie szukać drugiego dna - powiedziała Paulina Hennig-Kloska.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Do "ustawy wiatrakowej" zastosowane zostaną "trzy grupy poprawek"
Paulina Hennig-Kloska wskazała również, że "ustawa wiatrakowa" nie ma żadnego związku z żadną aferą.
- Nie ma żadnej afery. Kto przygotowywał ustawę o tym, by stawiać małe wiatraki bez pozwolenia na budowę? Wiele kłamstw jest wokół naszej ustawy. Nie ma możliwości, by na podstawie tej ustawy wywłaszczać ludzi. Prawdą nie jest też to, że zbliżamy wiatraki do 300 metrów. 300 metrów to zasada dla małych wiatraków, zapewne takich, o jakie chodziło w projekcie Prawa i Sprawiedliwości - powiedziała posłanka z ramienia Polski 2050.
Wskazała również na trzy grupy poprawek, jakie zostaną wniesione do projektu ustawy.
- Omówiliśmy z koalicjantami poprawki. Doprecyzujemy, że wiatraki duże - minimum 500 metrów od zabudowy. Normy sprawią, że głośniejsze wiatraki będą stały jeszcze dalej - powiedziała Paulina Hennig-Kloska.
- Druga grupa poprawek to zwiększenie ochrony parków narodowych. Naszą intencją nie było zmniejszanie bezpieczeństwa terenów zielonych - dodała.
- Trzecia grupa poprawek to to, aby wyłączyć przepisy wywłaszczeniowe, aby nie szerzyć dezinformacji strachu i lęku. Niestety poziom hejtu i dezinformacji nie ułatwia przygotowania projektu - wskazała posłanka z ramienia Polski 2050.
Czy z posłanką kontaktowali się przedstawicieli branży biznesowych?
Paulina Hennig-Kloska została również zapytana na antenie Polsat News o to, czy w sprawie "ustawy wiatrakowej" kontaktowali się z nią biznesmeni.
- Żadni biznesmeni nie kontaktowali się ze mną w sprawie tych przepisów i nie próbowali wywierać nacisków. Współpracowaliśmy w gronie ekspertów, prawników i legislatorów - powiedziała posłanka.
lena