- Skład kadry jest oparty na piłkarzach sprawdzonych w poprzednich meczach reprezentacji i utrzymujących odpowiednią dyspozycję w swoich klubach. W dalszym ciągu szczegółowo monitorujemy rozgrywki krajowe i zagraniczne, mając na celu zwiększenie rywalizacji o miejsce w kadrze na mundial. Szansę dostaną również debiutanci - tłumaczy selekcjoner Adam Nawałka portalowi „Łączy Nas Piłka”.
Rzadko zdarza się sytuacja, by Adam Nawałka nie zamieniał słów w czyny. Reprezentacja Polski zagra w marcu dwa spotkania towarzyskie. Mecz z Nigerią zostanie rozegramy 23 marca we Wrocławiu, natomiast cztery dni później Polacy zmierzą się z Koreą Południową. Spotkanie z ekipą z Azji odbędzie się na zmodernizowanym Stadionie Śląskim. Oba sparingi mają pomóc kadrze w przygotowaniu się do czerwcowych mistrzostw świata w Rosji. A tam w grupie czekają przecież Senegalczycy i Japończycy. Substytut w postaci dwóch gier kontrolnych z Nigerią i Koreą jest niemalże idealny.
Największy nieobecny tego zgrupowania to oczywiście Jakub Błaszczykowski. Jego powołanie od początku stało pod znakiem zapytania, gdyż pomocnik VfL Wolfsbug od dłuższego czasu zmagał się z kontuzją pleców. Dopiero w tym tygodniu wrócił do treningów z zespołem „Wilków”.
Nieobecny i pomijany przez lata mógł czuć się Bartosz Białkowski. Bramkarz Ipswich Town najbardziej w pamięć mógł zapaść podczas mistrzostw świata do lat 20 w Kanadzie. Tam bronił niesamowicie i był nawet kapitanem kadry prowadzonej przez Michała Globisza, która odpadła dopiero w 1/8 finału. Turniej za oceanem miał być dla niego trampoliną do Premier League, tymczasem utkwił na jej zapleczach. Co nie oznacza, że nie radzi tam sobie dobrze. W tym sezonie w Championship, w barwach Ipswich, zaliczył już dziesięć spotkań bez straconego gola. W lipcu skończy trzydzieści lat, a przed nim w marcu życiowa szansa na debiut w reprezentacji. - Jestem w piątce najlepszych polskich bramkarzy - mówił niedawno w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Białkowski. Jego klubowy trener - Mick McCharty - mówi, że to najlepszy bramkarz na zapleczu Premier League. Adam Nawałka już 16 marca „dowoła” piłkarzy z LOTTO Ekstraklasy. Jeśli nie powoła żadnego golkipera, to Białkowski będzie mógł powiedzieć, że jest nawet w najlepszej czwórce. Tym razem przy powołaniach pominięty został Przemysław Tytoń, gracz Deportivo La Coruna.
Równie mocno o swoje miejsce w reprezentacji będą musieli rozpychać się napastnicy. Po długiej rehabilitacji kolana do kadry wróci Arkadiusz Milik. Napastnik Napoli rozegrał w tym roku na razie tylko kwadrans w przegranym meczu z Romą (2:4). Milik pauzował od końcówki września.
Z letargu wybudził się Łukasz Teodorczyk, który znowu zaczął seriami strzelać gole w barwach Anderlechtu Bruksela. W dwóch ostatnich spotkaniach „Teo” strzelił aż pięć goli. W poprzednich 27 meczach zaliczył tylko cztery trafienia - progres ewidentny. Do dorosłej reprezentacji w końcu trafił Dawid Kownacki. Wychowanek Lecha Poznań wciąż łapie doświadczenie w Serie A, poprzez grę z ławki Sampdorii. Mniej argumentów przemawia za Jakubem Świerczokiem, który po transferze do bułgarskiego Łudogorca Razgrad nie strzelił jeszcze ani jednego gola.
I tak największą niespodzianką jest oczywiście powołanie dla Pawła Jaroszyńskiego. Obrońca Chievo Werona był dotychczas reprezentantem kadry młodzieżowej. W tym roku w Serie A zaliczył dwa spotkania w pełnym wymiarze czasowym, wciąż musi walczyć o miejsce w składzie Chievo. Zakochany w lidze włoskiej Nawałka być może da mu jednak szansę w pierwszej reprezentacji.
Powołania z lig zagranicznych selekcjonera Adama Nawałki:
Bramkarze: Bartosz Białkowski, Łukasz Fabiański, Łukasz Skorupski, Wojciech Szczęsny
Obrońcy: Bartosz Bereszyński, Thiago Cionek, Kamil Glik, Paweł Jaroszyński, Marcin Kamiński, Tomasz Kędziora, Łukasz Piszczek
Pomocnicy: Jacek Góralski, Kamil Grosicki, Grzegorz Krychowiak, Karol Linetty, Maciej Rybus, Piotr Zieliński
Napastnicy: Dawid Kownacki, Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik, Jakub Świerczok, Łukasz Teodorczyk
Powołania z ligi polskiej selekcjoner ogłosi 16 marca.