Pożar szpitala we Włoszech
W nocy z piątku na sobotę doszło do pożaru szpitala San Giovanni Evangelista w mieście Tivoli niedaleko Rzymu - podały włoskie media.
Ogień pojawił się w podziemiach szpitala obejmując najpierw kostnicę, potem kuchnię, a następnie kolejne piętra. Jak informuje portal romatoday.it, wszystko zaczęło się około godziny 22:30. Świadkowie mówią o dużej ilości dymu, a prąd zgasł niemal natychmiast kilka minut po pojawieniu się pierwszych płomieni.
Na miejscu interweniowali strażacy w liczbie co najmniej 60 jednostek i około dwudziestu pojazdów.
Cztery osoby nie żyją
W wyniku pożaru, ewakuowano około 200 osób, a budynek nie nadaje się do użytku. Na miejscu doszło również do śmiertelnych skutków.
Jak na razie oficjalnie podaje się trzy ofiary ognia. Dwie zmarły z powodu zatrucia, a jedna na zawał serca. Były to osoby starsze, dwie kobiety i mężczyzna.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Dodatkowo służby znalazły czwartą osobę martwą, jednak przyjmuje się, że mogła stracić życie przed pożarem. Trwa obecnie dochodzenie w tej sprawie.
Według pierwszych informacji przyczyną pożaru mogło być zapalenie się odpadów. Prokuratura wszczęła śledztwo.
Wielu chorych przewieziono najpierw do pobliskiej sali gimnastycznej, z której następnie organizowano transport do szpitali, między innymi w Rzymie. Natychmiast po wybuchu pożaru osoby mniej poważnie obłożnie zabrane do sąsiedniej miejskiej sali gimnastycznej w Maramotti, wyposażonej w koce, poduszki i łóżeczka dziecięce, przygotowane przez miejską ochronę ludności.
Źródło: