Pożar w Czarnobylu – władze ukraińskie uspokajają, przewodnicy po Czarnobylu straszą
Z ogniem od wielu dni walczą setki ukraińskich strażaków. Jak podają ukraińskie władze, pożar w wielu miejscach udało się ujarzmić. Wołodymyr Demczuk, przedstawiciel ukraińskich służb ratowniczych, uspokajał we wtorek (cytat za BBC):
Nie ma otwartego ognia. Staramy się powstrzymać rozprzestrzenianie się kilku gorących punktów.
Demczuk poinformował także, że nie istnieje zagrożenie dla elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Magazyn odpadów lub inne krytyczne obiekty także są odpowiednio zabezpieczone.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapewnia na Twitterze, że stale monitoruje sytuację związaną z pożarami w rejonie Czarnobyla. Jeśli tylko sytuacja się pogorszy, społeczeństwo ukraińskie będzie o tym informowane:
Uważnie monitoruję sytuację w strefie Czarnobyla. Jestem wdzięczny strażakom, którzy dają z siebie wszystko (…). Społeczeństwo musi znać prawdę i być bezpieczne.
Przewodnik po Czarnobylu: Sytuacja jest krytyczna
Przewodnik po Czarnobylu Jarosław Emalienko na swoim Facebooku umieścił informacje dotyczące pożaru w Czarnobylu. Jego zdaniem władza nie mówi całej prawdy:
Sytuacja jest krytyczna. Strefa płonie. Lokalne władze utrzymują, że wszystko jest pod kontrolą, ale w rzeczywistości ogień szybko obejmuje nowe terytoria (…). Ogień dotarł już do Prypeci i znajduje się w odległości ok. 2 km od najbardziej napromieniowanej strefy.
Warto dodać, że strefa wykluczenia, którą ogarnął pożar, rozciąga się na 2600 kilometrów kwadratowych. Została utworzona po katastrofie w 1986 r. Strefa – wbrew pozorom – jest w dużej mierze zaludniona. Płomienie w zagrożonej strefie pojawiają się często, mają związek z podpalaniem traw przez mieszkańców – ta powszechna praktyka na Ukrainie i w Rosji ma na celu użyźnienie gleby wiosną.
Czy pożary mogą zagrażać Polsce? Zastępca dyrektora RCB uspokaja
Grzegorz Świszcz, zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa uspokajał, że pożary lasów w Czarnobylu nie stanowią zagrożenia dla Polski. Zgodnie z najnowszymi pomiarami, skażenia w Polsce nie odbiegają od normy:
Trwające od 4 kwietnia pożary lasów wokół elektroni w Czarnobylu na Ukrainie nie mają wpływu na sytuację radiacyjną w Polsce.
Prezes Państwowej Agencji Atomistyki dr Łukasz Młynarkiewicz w oficjalnym komunikacie przesłanym do naszej redakcji potwierdził, że sytuacja radiacyjna w Polsce pozostaje w normie. W naszym kraju nie występuje zagrożenie dla zdrowia i życia ludności. Warto podkreślić, że Państwowa Agencja Atomistyki we własnym zakresie weryfikuje dane strony ukraińskiej. Wyniki pomiarów z polskich stacji nie odbiegają od normy – nie wskazują one na pojawienie się w Polsce izotopów promieniotwórczych pochodzących z pożarów skażonych terenów Ukrainy.
Dr Łukasz Młynarkiewicz: Zgodnie z informacjami przekazanymi dziś (14.04.) przez stronę ukraińską, obecnie nie występują już obszary objęte otwartym ogniem, choć cały czas trwa akcja gaśnicza związana z gaszeniem tlącej się ściółki. Strona ukraińska podaje również, że nie ma zagrożenia dla czarnobylskiej elektrowni jądrowej oraz miejsca przechowywania wypalonego paliwa jądrowego.
Źródło: BBC/Washington Post/Twitter/Wprost
