Powołując się na ukraiński nadzór jądrowy Polska Agencja Atomistyki poinformowała, że w czasie ostrzału ostrzału elektrowni jądrowej w Zaporożu nie doszło do uszkodzeń ważnych dla bezpieczeństwa jądrowego systemów. "Na terenie elektrowni nie odnotowano wzrostu poziomu promieniowania" – podkreślono.
Agencja zapewniła również, że sytuacja radiacyjna w Polsce pozostaje w normie.
Pożar na terenie elektrowni atomowej
Elektrownia atomowa w Zaporożu stała się w nocy z czwartku na piątek celem ataku rosyjskich żołnierzy. W wyniku ostrzału doszło do wybuchu pożaru, który udało się ugasić w piątek nad ranem.
W ogniu stanął pięciopiętrowy budynek ośrodka szkoleniowego, znajdujący się obok elektrowni. Ukraińscy strażacy ugasili pożar. Nie było ofiar. W akcji gaśniczej brało udział 40 strażaków i 10 wozów.
Jak informował mera pobliskiego Energodaru, pożar wywołał rosyjski ostrzał artyleryjski. Elektrownia znajduje się na drodze wyprowadzonego z Krymu rosyjskiego natarcia w głąb Ukrainy. Walki pomiędzy wojskami Ukrainy i Federacji Rosyjskiej przeniosły się na teren elektrowni, a Rosjanie próbowali zdobyć elektrownię i ostrzelali jej infrastrukturę. Trafiony został również budynek jednego z sześciu reaktorów.
Zaporoska elektrownia atomowa jest największa w Europie. Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba przestrzegał na Twitterze, że ewentualny wybuch w elektrowni, będzie dziesięć razy silniejszy od tego, do którego doszło w latach osiemdziesiątych w Czarnobylu.
Twitter, Polskie Radio 24
