Aktualizacja
Otrzymaliśmy stanowisko zawierciańskiej policji w sprawie płonącego wagonu. Spytaliśmy, czy mogło to być podpalenie i co było przyczyną pożaru w Łazach.
— Prowadzone jest dochodzenie. Przyczyny pożaru są badane przez biegłego. Na ten moment nie wykluczamy żadnej wersji. Czynności są prowadzone - przekazała nam oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu podkom. Marta Wnuk.
Wcześniej pisaliśmy:
W Łazach palił się wagon kolejowy
13 lipca około 19.30 do strażaków z powiatu zawierciańskiego dotarły niepokojące wieści. W Łazach na terenie jednej z firm palił się osobowy wagon kolejowy. Znajdował się on na bocznicy kolejowej.
— Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, otwarciu drzwi wejściowych do wagonu, podaniu dwóch prądów wody w natarciu do wnętrza palącego się wagonu i przeszukaniu wagonu celem wykluczenia ewentualnych osób poszkodowanych - relacjonuje przebieg akcji gaśniczej oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zawierciu mł. kpt. Grzegorz Nowak.
Na całe szczęście nie stwierdzono, żeby ktoś był poszkodowany w wyniku pożaru. Strażacy dokonali także drobnych prac rozbiórkowych wagonu oraz sprawdzili pogorzelisko kamerą termowizyjną. Działania zakończyły się po około dwóch godzinach od zgłoszenia zdarzenia.
W Łazach z ogniem wałczyło aż 9 jednostek straży pożarnej (dwie PSP i siedem OSP). Na ten moment przyczyny wybuchu pożaru nie są znane. Czekamy na komentarz Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu w tej sprawie.
Nie przeocz
Zobacz także
