Jak poinformowali dziennikarze TVN24, pierwszym polskim pacjentem, u którego zastosowano terapię, był Kacper Pacak, który zmaga się ze złośliwym chłoniakiem. Terapię przeprowadzili lekarze z Kliniki Hematologii i Transplantologii Szpiku Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Czytaj też: Za dużo cukru w słodyczach, nadmiar tłuszczu w potrawach. Jak przygotować zdrowe, tradycyjne święta?
Terapia CAR-T, nazywana również terapią „ostatniej szansy”, polega na wykorzystaniu limfocytów T pacjenta, czyli komórek odpowiedzialnych m.in. za odporność przeciwnowotworową.
Sprawdź też:
Przy tej formie leczenia, pobrane wcześniej od pacjenta limfocyty T, zamraża się i wysyła do Stanów Zjednoczonych. Tam zostają pomnożone i zmodyfikowane genetycznie, by rozpoznawały postępujący nowotwór.
W nowej formie trafiają do krwi chorego, gdzie łączą się z komórkami nowotworowymi, by następnie je zniszczyć.
Terapia jest szansą nie tylko dla pacjentów z chłoniakiem. To również możliwość wyleczenia chorych z białaczką, którzy są jeszcze przed 25. rokiem życia.
Sprawdź także: Nowy blok operacyjny w Poznaniu to komfort dla chirurgów i bezpieczeństwo pacjentów
Poznań, choć jako pierwszy w Polsce przeprowadził terapię CAR-T, nie jest jedynym ośrodkiem w kraju, który planuje stosować tę formę leczenia, chętni są również specjaliści z Gliwic i Wrocławia. Ci ostatni zamierzają wykorzystywać ją również u najmłodszych pacjentów, cierpiących na ostrą białaczkę limfoblastyczną.
W Polsce terapia CAR-T nie jest refundowana. Obecnie jej koszt to nawet 1,5 mln zł. Jednak wrocławscy lekarze walczą o dofinansowanie ministerstwa dla trójki chorych dzieci.
ZOBACZ TEŻ:
Szpital Polna: Jak w środku wygląda porodówka w Poznaniu? Zo...
Sprawdź też:
