Zdjęcie miało zostać zrobione w środę (19 września). Dlaczego na stanowiskach pracy nie ma krzeseł? Odpowiada za to dyrekcja firmy. Jak się dowiedzieliśmy krzesła, które były nie spełniały wymaganych norm i musiały zostać wymienione. Dlatego też do momentu sprowadzenia nowych, pracownicy musieli pracować w pozycji klęczącej. Ze względu na specyficzną wysokość blatów praca na stojąco nie wchodziła w grę.
- Nie ujawnię kto wykonał zdjęcie. Powiem tylko, że otrzymałem je z pytaniem: Dlaczego pracownicy PZL modlą się przy pracy? - mówi Piotr Sadowski ze Związku Zawodowego Inżynierów i Techników PZL-Świdnik.
- Wiemy o tym nietypowym problemie. Zwróciliśmy się z pytaniem do zarządu PZL o wyjaśnienie sprawy, bo praca w takich warunkach jest jakimś absurdem - mówi Andrzej Kuchta, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” WSK PZL-Świdnik.
Do sprawy odniósł się także Andrzej Słotwiński, przedstawiciel załogi w Radzie Nadzorczej PZL-Świdnik: - To chwilowa sytuacja. Wymiana krzeseł jest konieczna i czasem trzeba się liczyć z niedogodnościami. Nie ma co robić z tego afery.