FLESZ - Lęk prowadzi do impulsywnych zakupów
Pracownik jednej z Biedronek zaalarmował nas: - Nie ma już systemu rotacyjnego, pracownikom wydłużono czas pracy, pracownicy z jednej zmiany mają kontakt z pracownikami drugiej zmiany, a więc część wdrożonych środków bezpieczeństwa zostało wyeliminowanych... Jesteśmy teraz bardziej narażeni na zarażenie. Biedronka nastawiona jest na zysk, a zasłania się hasłem "w trosce o Klienta", zapominając o tych, którzy ciężko pracują w sklepach i narażają własne zdrowie - skwitował.
Pracownicy Biedronek z różnych części Polski zamieszczają w internecie zdjęcia instrukcji i poleceń przełożonych. Brzmią one złowrogo również dla klientów. W jednej z takich instrukcji kierownika znalazł się m.in. punkt dotyczący godzin dla seniora (kiedy sklepy mają być - zgodnie z decyzją rządu - otwarte tylko dla osób powyżej 65 roku życia). Instrukcja mówi o osobach starszych: "mają pierwszeństwo w wejściu do sklepu, ale jeżeli będą inni klienci, też mogą wejść".
Kierownicy Biedronek dostali również korespondencję w sprawie instalacji kas mobilnych. Jednym z wprowadzonych przez rząd ograniczeń, które mają służyć poprawie bezpieczeństwa, jest limit osób w sklepach - co najwyżej trzy razy tylu klientów, ile jest kas. Tymczasem montaż kasy mobilnej - jak wytłumaczono w korespondencji - ma na celu zwiększenie ilości kas w sklepie, w odpowiedzi na nowe regulacje. "Nie służy ona do prowadzenia na niej fizycznej sprzedaży" - napisano też.
Poprosiliśmy o stanowisko sieci w tych nagłaśnianych przez pracowników sprawach.
Jeśli chodzi o kasy-atrapy, biuro prasowe Biedronki odpowiada, że wszystkie te kasy zostaną uruchomione, najpóźniej od poniedziałku 6 kwietnia. Mimo to przecież dostawianie kas, gdy każda z nich pozwala wpuścić do sklepu więcej klientów, pachnie omijaniem ograniczeń wprowadzonych w ramach walki z epidemią. - Ideą rozwiązania jest to, by ograniczyć kolejki przed sklepami, które również powodują styczność ludzi przez dłuższy czas - na to również skarżyli się nasi klienci. Oczywiście rozwiązanie może być wprowadzone w ograniczonej liczbie sklepów - tylko tam, gdzie nadal gwarantuje to jak najmniejszą liczbę klientów na sali sprzedaży - odpowiada na taki zarzut Justyna Rysiak z firmy Jeronimo Martins Polska, która jest właścicielem sieci sklepów Biedronka.
Z kolei o opisanej instrukcji jednego z przełożonych odnośnie organizacji pracy, przedstawicielka sieci mówi, że to jego indywidualne zapiski i nie przedstawiają oficjalnego stanowiska sieci. - Autor został już poinstruowany odnośnie obowiązujących regulacji i konieczności przestrzegania zasad - informuje Justyna Rysiak.
Co do pracowników, dostajemy zapewnienie, że sieć Biedronka w pełni stosuje się do przepisów prawa pracy. - To, że sklep będzie pracował dłużej, nie oznacza, że pracownik również - przekonuje przedstawicielka sieci.
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Jak przeżyć domową kwarantannę, żeby nie zwariować? [MEMY]
- Tego Krakowa już nie ma. Zobacz prawdziwe skarby [ZDJĘCIA]
- Tu wiedzą, jak się "polewa". Wsie z alkoholem w nazwie
- A może zamieszkać na wsi? Wystarczy niespełna 100 tys. zł!
