Premier Mateusz Morawiecki napisał w sobotę na jednym z portali społecznościowych, że w wywiadzie, którego udzielił amerykańskiej stacji CNBC odpowiadał m.in. na pytania dotyczące udziału w spotkaniu Europejskiej Wspólnoty Politycznej. Jak napisał, spotkanie to jest "bardzo mocnym sygnałem naszej jedności".
Katastrofalna polityka
"Rosnące w całej Europie ceny gazu i prądu są konsekwencjami katastrofalnej polityki, którą kierowała niemiecko-rosyjska umowa na dostawy gazu z Rosji do Niemiec. Kreml zachowywał się jak handlarz narkotykami, bo początkowo gaz miał być bardzo tani. Ale prawdziwą ceną gazu, którą teraz znamy, jest krew żołnierzy i ludzi, dzieci i kobiet na Ukrainie" - podkreślił Morawiecki.
Jak dodał, "rzeczywistą ceną gazu jest obecnie surowa zima nadchodząca w Europie".
Brak gazu, bardzo drogie ceny gazu i prądu w całej Europie - wskazywał.
Premier przypomniał, że wspólnie z 15 szefami rządów wysłał list do Komisji Europejskiej z kilkoma propozycjami, jak powstrzymać wzrost cen.
"Chcemy równych szans – chcemy, aby funkcjonował jednolity rynek europejski. Niestety Niemcy z jednej strony mogą zablokować wszystkie takie rozwiązania, a jednocześnie przeznaczają olbrzymie unijne pieniądze – 200 miliardów euro – dla wsparcia ich własnego przemysłu" - zaznaczył Morawiecki.
Putin nie zamierza przestać
Według premiera, "(Władimir) Putin i Kreml będą szykować kolejne prowokacje – jak te, które najprawdopodobniej zrobili z Nord Stream 1 i Nord Stream 2 – ponieważ Rosja będzie próbowała eskalować na wielu różnych frontach, aby wysłać sygnał, że oni też są zdeterminowani i nie zamierzają przestać".
Wierzę w ducha walki i morale żołnierzy ukraińskich i narodu ukraińskiego, który tak bardzo broni nie tylko własnej przyszłości, pokoju i wolności, ale także naszych. Ale żeby oni zwyciężyli, musimy być twardzi. Musimy być silni. Musimy wspierać ich dostawą broni, ale także finansowo - napisał premier.
Jak zaznaczył, o tym dyskutował z wieloma liderami na spotkaniu w Pradze – "jak skuteczniej i szybciej wspierać naszych ukraińskich przyjaciół w walce z tyranią".
Źródło:
