Premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. "Liczę na koniec polityki obłaskiwania Rosji"

– Dziś wielu przywódców dostrzega już te ogromne błędy i ryzyka, z jakimi wiązała się poprzednia polityka wobec Rosji. Dziś rozmawiamy już w zupełnie w innych okolicznościach – podkreślił szef rządu, dodając, że obecnie głównym tematem jest pomoc Ukrainie w obronie niepodległości.

– To, czy Ukraina przetrwa, zależy od odważnych decyzji. Między innymi od dostaw broni, bo trzeba mieć czym się bronić. Chodzi o broń i amunicję przeciwlotniczą, przeciwpancerną i przeciwrakietową. Polska jest aktywnym organizatorem takiej pomocy na forum międzynarodowym – zaznaczył premier Morawiecki.

Jak dodał, rozmawiał z kanclerzem Niemiec o czołgach, które miałyby zastąpić te pojazdy, które strona polska przekazała Ukrainie.

– Mamy do czynienia z reżimem, który „wydestylował” wszystko co najgorsze z historii: kolonializm, imperializm i nacjonalizm, bo trzeba pamiętać, i o tym też rozmawialiśmy z panem kanclerzem, że to co robi Putin ma wsparcie ogłupiałego społeczeństwa rosyjskiego – powiedział premier.

Szef rządu podkreślił znaczenie walki z rosyjską dezinformacją i fake newsami, które wciąż są rozprzestrzeniane w Polsce i w innych krajach.

– Polska jest świadoma, że wkrótce możemy nie mieć gazu z Rosji, bo jasno stawiamy sprawę sankcji. Wiemy, że odcięcie tlenu od rosyjskiej machiny wojennej jest warunkiem sine qua non zakończenia tej wojny. Dlatego namawiamy naszych partnerów do jak najbardziej radykalnych kroków w tym zakresie – mówił Morawiecki.

– Tu w Berlinie słyszę, że Polska ma najbardziej ambitny, najbardziej radykalny plan odcięcia się od rosyjskich węglowodorów – przyznał.

Premier zapewnił także, iż Polska jest bezpieczna w kwestii dostaw energii, także dla przemysłu. – Być może będziemy musieli zastosować radykalne metody ochrony, ale jesteśmy do tego przygotowani – zadeklarował.