Premiera filmu "Ania" w Warszawie. Kasia Bujakiewicz o filmie
Kilka miesięcy temu media obiegła informacja, że powstaje film o Annie Przybylskiej. Postawiono na dokument, który stworzyli Michał Bandurski i Krystian Kuczkowski. Poza rodziną, przed kamerami wypowiedzieli się też przyjaciele gwiazdy. Wśród nich Kasia Bujakiewicz, która przez wiele lat gościła w życiu Ani.
Aktorka w rozmowie z nami wyjawiła, że przez pewien czas nie wypowiadała się na temat udziału w filmie "Ania".
- Byłam w domu Ani i Jarka częstym gościem. Jak to mówiłam o sobie, byłam taką starą panną, takim piątym kolem u wozu, pomagającym im trochę. Do pewnego momentu starałam się nie wypowiadać na temat tego, co świat miał zobaczyć. Można nas było dostrzec razem w programach i filmach, w których razem występowałyśmy. Ta część prywatna była zawsze nasza i opowiadanie o tym, wiązało się z jakimś dyskomfortem, ale już uczę się, by go pokonać.
Kasia Bujakiewicz wyjawiła, że reżyserzy zapewnili jej odpowiedni komfort pracy.
- Z Michałem Bandurskim i Krzysztofem Kuczkowskim połączyło mnie podobne flow. Panowie zapewnili takie poczucie bezpieczeństwa. Po wszystkim bałam się jedynie tego, co powiedziałam. Emocje i historie, którymi się dzieliłam, były autentyczne.
Aktorka zachęciła też do tego, by wybrać się do kina.
- Warto zobaczyć naprawdę fajną kobietę, matkę, żonę i fajnego człowieka. Mamy tam bowiem możliwość zobaczcyć niegwiazdorską część Ani.
Całość rozmowy w materiale wideo.

Premiera filmu "Ania". Kasia Bujakiewicz o filmie. Czy było ...