Prezydent Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego tzw. ustawę o mowie nienawiści. Stanowi zagrożenie dla wolności wypowiedzi?

Aleksandra Jaros
Opracowanie:
Wideo
od 7 lat
Prezydent Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej nowelizację Kodeksu karnego z 6 marca br. – poinformowała w czwartek Kancelaria Prezydenta. Tzw. ustawa o mowie nienawiści zawiera rozszerzony katalog przesłanek przestępstw motywowanych uprzedzeniami.

Spis treści

Ustawa niezgodna z konstytucją? Duda kieruje nowelę do TK

Z opublikowanego przez Kancelarię Prezydenta uzasadnienia decyzji wynika, że według prezydenta zachodzą wątpliwości, czy ustawa jest zgodna z konstytucyjną zasadą określoności prawa.

Napisano również, że "zaskarżone przepisy budzą również wątpliwości z punktu widzenia realizacji wolności wypowiedzi zagwarantowanej przez art. 54 ust. 1 Konstytucji".

Katalog przesłanek przestępstw motywowanych nienawiścią w znowelizowanym Kodeksie karnym obejmuje przynależność narodową, etniczną, rasową, wyznaniową, bezwyznaniowość, wiek, płeć, niepełnosprawność i orientację seksualną.

Ustawa rozszerza odpowiedzialność karną przez zastąpienie zwrotu: "z powodu jej przynależności" pojęciem "w związku z przynależnością", co spowoduje, że odpowiedzialność karna za wyżej wymienione przestępstwa będzie możliwa także wówczas, gdy pokrzywdzony nie będzie obdarzony cechą, która wywołała zachowanie sprawcy.

Przestępstwa motywowane tymi uprzedzeniami miałyby podlegać karze pozbawienia wolności.

"Wątpliwości z punktu widzenia realizacji wolności wypowiedzi"

W środę Andrzej Duda był pytany o ustawę w wywiadzie dla Telewizji Trwam.

Przede wszystkim to jest bardzo charakterystyczne, że te właśnie lewacko-lewicowo-liberalne prądy, które tak głośno krzyczą o tolerancji i tak głośno krzyczą o różnorodności, że należy ją dopuszczać wszędzie, są pierwsze do tego, żeby blokować możliwość wypowiadania się" – stwierdził w odpowiedzi prezydent.

Biejat komentuje: PiS nie zrezygnuje z hejtu

Kandydatka Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat napisała wieczorem na platformie X, że decyzja prezydenta pokazuje "co jest ważniejsze dla obozu PiS". Oceniła, że politycy PiS nie zrezygnują z "hejtu, to utrzymuje ich przy politycznym życiu". Jak dodała, "mój podpis znalazłby się pod tą ustawą w dniu, w którym trafiłaby na moje biurko, a wniosek o kontrolę do TK wycofałabym natychmiast".

W poniedziałek Biejat spotkała się z Dudą i jednym z tematów ich rozmów - jak informowała - była właśnie nowelizacja Kodeksu karnego. "Apelowałam do prezydenta Dudy, żeby podpisał tę ustawę. Chciałabym, żeby w Polsce przestano robić politykę na budowaniu hejtu wobec ludzi będących przedstawicielami mniejszości, wobec osób reprezentujących osoby z niepełnosprawnościami, wobec osób starszych” - powiedziała po spotkaniu z prezydentem. Podkreśliła, że osoby, które spotykają się z hejtem “nie są winne temu, że urodziły się takie, jakie są i nie powinny spotykać się z nienawiścią”.

W czwartkowym wpisie na platformie X Biejat dodała, że w poniedziałek powiedziała prezydentowi "wprost: podpisz (nowelę - PAP) i skończymy robić w Polsce politykę na nienawiści wobec mniejszości. Kłóćmy się o sprawy gospodarcze, międzynarodowe i infrastrukturalne, ale dość już szczucia".

Mentzen chwali decyzję Dudy i deklaruje

Z kolei kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen ocenił na platformie X, że "to dobrze, że prezydent Andrzej Duda nie podpisał ustawy o cenzurze, nazywanej ustawą o mowie nienawiści". "Jeżeli zostanę prezydentem, zawetuję każdą ustawę próbującą ograniczyć wolność słowa!" - dodał.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl