"Andrzej Duda, Andrzej Duda" - skandował przez chwilę tłum zgromadzony pod sceną w parku Misztalec w Janowie Lubelskim. Niedługo potem prezydent pojawił się na scenie. Król i królowa festiwalu "Gryczaki" przywitali go chlebem i solą. - Bardzo dziękuję za to gorące, może nawet zbyt gorące, powitanie - powiedział Andrzej Duda, nawiązując do upałów, które panują w woj. lubelskim i całej Polsce. Prezydent nie krył zadowolenia, że burmistrz miasteczka i starosta powiatu janowskiego występują bez marynarek. - Więc i ja mogłem ją zostawić - mówił z ulgą.
Wśród swoich zagorzałych zwolenników
W całym powiecie janowskim Andrzej Duda zdobył w majowych wyborach ponad 84-procentowe poparcie. W takich gminach jak Godziszów czy Chrzanów głosowało na niego ponad 90 proc. wyborców. - Chciałem bardzo podziękować za to wsparcie i poparcie, jakiego mi Państwo udzieliliście - mówił prezydent. "Dziękujemy" - skandował zgromadzony tłum. - To ja dziękuję. I obiecuję, że obejdę wszystkie stoiska - deklarował Duda.
I rzeczywiście zaraz po zejściu ze sceny prezydent ruszył na obchód straganów na których prezentowały się poszczególne gminy. Ochrona miała pełne ręce roboty, bo wiele osób pragnęło podejść jak najbliżej Andrzeja Dudy, dotknąć go, uścisnąć dłoń albo zrobić sobie z nim selfie. - Nie będę tydzień myć tej ręki - zapewniał jedna z kobiet, której udało się uścisnąć dłoń prezydenta.
Andrzej Duda przed przyjazdem do Janowa spotkał się z sadownikami w Kopaninie Kaliszańskiej w gminie Łaziska (powiat opolski). Prezydent zapewnił, że będzie wspierał rolników i sadowników. Potwierdził, że chce wprowadzenia ustawy gwarantującej 500 zł na każde dziecko urodzone w biednej rodzinie. Duda stwierdził jednak, że przygotowaniem odpowiednich przepisów powinien zająć się rząd.