Uznawany w przeszłości za polityka prorosyjskiego, Milosz Zeman przyznał, że niewłaściwie oceniał politykę Kremla i czuje się współodpowiedzialny za obecną sytuację. Wojnę na Ukrainie nazwał samobójstwem Rosji. "W interesie narodu rosyjskiego nie ma gorszego kroku, niż atak na Ukrainę" - powiedział czeski prezydent dodając, że rosyjskie władze zachowały się irracjonalnie.
Milosz Zeman podkreślił, że Władimir Putin dopuścił się zbrodni przeciwko pokojowi, co jest synonimem zbrodni wojennej. "Na Ukrainie morduje się ludność cywilną, jest to co najmniej bardzo bliskie ludobójstwu" - powiedział Zeman.
Prezydent Czech nie wykluczył, że Rosjanie zdecydują o całkowitym wstrzymaniu dostaw ropy i gazu do Europy. Uznał jednak, że byliby szaleńcami decydując się na taki krok, bo znaczna część ich dochodów pochodzi z eksportu surowców.
