Głowa państwa poleci do Paryża
Prezydent Polski Andrzej Duda weźmie udział w piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu, która po raz pierwszy odbędzie się poza stadionem, na Sekwanie. Podczas czterodniowej wizyty we Francji prezydent planuje także kibicować polskim sportowcom.
Przed wylotem życzył polskim sportowcom, biorącym udział w igrzyskach powodzenia i zdobycia jak największej liczby medali.
Komentarz w sprawie igrzysk
– Będziemy się cieszyli z każdego sukcesu. Trzymamy kciuki za wszystkich sportowców; to jest ich wielkie święto
– mówił prezydent. Jak podkreślił, samo zakwalifikowanie się i uczestnictwo "w tej wspaniałej, sportowej rywalizacji" jest "wielką radością i sukcesem".
Duda przypomniał, że w tym roku mija 100 lat od czasu, kiedy polska reprezentacja po raz pierwszy wzięła udział w igrzyskach. Jak zauważył, wówczas, w 1924 r. zakwalifikowało się 81 polskich sportowców; dziś jest ich ponad 200.
Jak zaznaczył, do tej pory Polacy zdobyli łącznie 298 medali na igrzyskach olimpijskich.
– Mamy nadzieję, że ta granica 300 medali olimpijskich zostanie przez naszych sportowców istotnie przekroczona" - powiedział prezydent. Dodał, że trzyma kciuki, aby wśród medali znalazło się jak najwięcej złotych. Jednak przede wszystkim życzył im, żeby "czerpali wielką satysfakcję z udziału i sukcesu w tym wielkim, najważniejszym sportowym wydarzeniu na świecie, na którym często skupia się całe życie sportowca
– mówił Duda.
Jak poinformowano na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta, w piątek o godz. 11 prezydent weźmie udział w otwarciu Domu Polskiego w Paryżu i w ślubowaniu kolejnej grupy polskich sportowców oraz przedstawicieli PKOl. W sobotę Duda odwiedzi wioskę olimpijską i obejrzy mecz siatkarzy z Egiptem, natomiast w niedzielę będzie kibicować biało-czerwonym w regatach wioślarskich i w meczu siatkarek z Japonią.
(PAP)
