Wyraźnie sfrustrowany Zełenski – jak pisze Reuters - opisał dostarczenie pomocy, w szczególności systemów obrony powietrznej, takich jak Patriot, na których Ukraina w dużej mierze polega w swojej wojnie z Rosją, jako „jeden duży krok naprzód, otwiera nową kartę, ale wcześniej dwa kroki wstecz”. - Każda decyzja, do której dochodzimy my, a później wszyscy razem, jest spóźniona o około rok – powiedział Zełenski.
- Rosjanie używają 300 samolotów na terytorium Ukrainy - powiedział. - Potrzebujemy co najmniej 120, 130 samolotów do stawiania oporu na niebie – dodał. Ukraiński przywódca powiedział również, że Kijów negocjuje z międzynarodowymi partnerami, aby użyć ich broni do uderzenia w rosyjski sprzęt wojskowy na granicy i dalej na terytorium Rosji. - Jak dotąd nie ma nic pozytywnego - powiedział.
Jeśli chodzi o politykę Stanów Zjednoczonych, Zełenski powiedział, że nie widzi „maksymalnego ryzyka” związanego z potencjalną zmianą administracji po listopadowych wyborach. - Nie wierzę, że republikanie są przeciwni wsparciu dla Ukrainy, ale niektóre komunikaty płynące z ich strony budzą obawy – powiedział prezydent Ukrainy w rozmowie z agencją Reuters.
źr. Reuters
