Prokurator kontra obrońca: pojedynek na argumenty na procesie Anny Habało. Teraz czekamy na wyrok

Andrzej Plęs
Krzysztof Kapica
Ośmiu lat pozbawienia wolności oraz dziesięciu lat zakazu pracy na stanowiskach, związanych z tworzeniem lub egzekwowaniem prawa domaga się prokurator dla Anny Habało, byłej prokurator apelacyjnej w Rzeszowie. Obrona chce jej uniewinnienia.

To była w Sądzie Rejonowym w Tarnowie przedostatnia odsłona procesu, który ma zdecydować, czy Anna Habało winna jest korupcji, przekroczeniu uprawnień i powoływaniu się na wpływy, jak w sześciu zarzutach określił to Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Katowicach.

Ostatnią ma być ogłoszenie wyroku, które nastąpi 18 marca.

Wczoraj na sali sądowej prokurator Piotr Żak z katowickiej prokuratury niemal godzinę swojej mowy oskarżycielskiej poświęcił na wypunktowanie dowodów, które mają świadczyć o winie podsądnej.

Znacznie więcej niż godzinę zabrało obrońcy Januszowi Kaczmarkowi udowadnianie, że dowody przeciwko jego klientce są co najmniej wątpliwej jakości, a zeznający na jej niekorzyść świadkowie – raczej mało wiarygodni.

Jednak swoją mowę obrończą mec. Kaczmarek zaczął od sugestii, że obecność Anny Habało na sali sądowej, to efekt… działań politycznych. Powołał się przy tym na publikację w jednym z dzienników twierdzących, że to mogła być zemsta polityczna.

- W tej sprawie są elementy, które by pokazywały, że takie okoliczności mogły mieć miejsce – podpowiadał mec. Kaczmarek . – Są pewne sytuacje, które z punktu widzenia obrony są niezrozumiałe. Przypomnę, że ta sprawa w początkowej fazie prowadzona była przez prokuraturę warszawską, następnie w jakichś niewyjaśnionych okolicznościach została przeniesiona do prokuratury katowickiej. Czy dlatego, że jest to zaufana prokuratura ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro, czy dlatego, że tam odbywał aplikację, a może dlatego, że tam są najlepsi, najbardziej sprawni prokuratorzy?

Kiedy już poddał w wątpliwość intencje, więc i wiarygodność katowickich śledczych, zaczął punkt po punkcie wykazywać, że i niektórzy świadkowie w sprawie nie zasługują na pełną wiarygodność, a i dowody nie są tak mocne, jak przedstawiał to akt oskarżenia.

Sześć punktów oskarżenia Anny Habało stało się na sali tarnowskiego Sądu Rejonowego punkami sporu między Piotrem żakiem z katowickiej prokuratury, a obrońcą oskarżonej Januszem Kaczmarkiem.

Zarzut wyłudzenia pożyczki z ministerstwa sprawiedliwości na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych.

Na nowo zakupionej działce Habało musiała przeprowadzić prace rekultywacyjne, wykonała ja prywatna firma, która za usługę wystawiła fakturę. Faktura stała się dokumentem, na podstawie którego Habało pożyczkę otrzymała.

Prokuratura twierdziła, że żadnych prac rekultywacyjnych nie prowadzono, a faktura od firmy była fałszywa.

Obrońca powoływał się na świadków, którzy na działce widzieli sprzęt budowlany. I zauważył coś jeszcze: jeśli jego klientce zarzuca się posługiwanie fałszywą fakturą, to dlaczego prokuratura nie oskarżyła właściciela firmy o wystawienie fałszywej faktury, choć go przesłuchiwała?

Zarzut wzięcia łapówki 170 tys. zł od Mariana D. przedsiębiorcy paliwowego spod Leżajska.

Prokuratura powoływała się na kluczowego świadka, czyli prezesa firmy Mariana D. To on miał mówić o 100 tys. zł za pierwszym razem i reszcie sumy za drugim.

Mec. Kaczmarek natychmiast podważył jego wiarygodność: to człowiek, który nawet wśród swoich pracowników ma opinię notorycznego kłamcy, oszukuje i okłamuje nie tylko partnerów biznesowych, podwładnych, ale także swoją rodzinę, uzależniony jest od leków, nadużywa alkoholu, a biegli orzekli, że stan jego ośrodkowego układu nerwowego znajduje się między normalnością a patologią.

Poza tym, jeśli jego klientka przyjęła jakąś sumę, to bezpośrednio od Zbigniewa M. (b. prok. okręgowy w Rzeszowie, obecnie oskarżony i sądzony pod zarzutami korupcji), swojego ówczesnego partnera. Mogła nie mieć świadomości, że to pieniądze znajomego Zbigniewa M. czyli Marian D.

A w ogóle, to tylko ze słów Mariana D. wiadomo o jakichś 60-70 tys., które miała dostać jego klientka.

Prokuratura oskarżyła także Annę Habało o przyjęcie korzyści majątkowej w postaci nieodpłatnego remontu w swojego domu, jaki miał jej „zafundować” marian D.

Obrona kontratakowała: fakt, że takie prace zostały wykonane, ale jego klientka nie raz, choć bezskutecznie zwracała się o wystawienie faktury za te prace i są na to dowody z podsłuchów telefonicznych.

Zarzut pomocy córce Mariana D. w dostaniu się na aplikację adwokacją i zdaniu egzaminu adwokackiego.

Prokuratura jest pewna, że Habało wpływała na komisję egzaminacyjną, mec. Kaczmarek uparcie: nie ma na to żadnych dowodów.

Zarzut o pomocy dla znajomej w wygraniu konkursu na stanowisko w sekretariacie rzeszowskiej prokuratury apelacyjnej.

Habało miała do niej posłać „firmowego” kierowcę z zestawem pytań egzaminacyjnych, co pomogło znajomej w wygraniu konkursu.

Mec. Kaczmarek zapewniał, że to były zestawy pytań z konkursu z poprzednich lat, a nie z tego właśnie egzaminu. A to przecież nie jest karalne.

W mowach końcowych obie strony pozostały przy swoich stanowiskach, mec. Kaczmarek przypominał o regule domniemania niewinności i interpretacji wątpliwości na korzyść oskarżonego.

Prok. Piotr Żak przypomniał z kolei, że o winie Habało świadczy też kalendarz Zbigniewa N, w którym notował on kiedy, od kogo i w jakiej wysokości dostał łapówkę. W kalendarzu pojawia się także nazwisko Habało, jako obdarowywanej.

Osiem lat więzienia i 10 lat zakazu pracy na stanowiskach sędziego, adwokata, prokuratora, komornika, notariusza domagał się dla podsądnej prokurator.

W połowie 2016 r. sąd dyscyplinarny II instancji zdecydował o jej usunięciu z zawodu prokuratorskiego.

Obrona żąda uniewinnienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prokurator kontra obrońca: pojedynek na argumenty na procesie Anny Habało. Teraz czekamy na wyrok - Plus Nowiny

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl