Na podstawie tego, co już wiadomo o przebiegu zajścia, oraz na podstawie śladów znalezionych tam później, mają szczegółowo ustalić kto, z jakiej broni i skąd strzelał oraz ile było strzałów. Dzięki temu śledczy będą mieli materiał, który pozwoli zrekonstruować przebieg wydarzeń z nocy z 2 na 3 grudnia ubiegłego roku. Centralne Laboratorium poinformowało prokuraturę, że przygotowanie opinii zajmie im pół roku.
Opolska Prokuratura Okręgowa prowadzi postępowanie, które ma ustalić, jakie były przyczyny tragedii, a także to, czy nie doszło do przestępstwa przy organizowaniu nocnej akcji. Krytycznej nocy z 2 na 3 grudnia 2017 roku grupa szturmowa z wrocławskiego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji podchodziła do bankomatu w Wiszni Małej. W środku był mężczyzna, którego mieli zatrzymać. Uzbrojony w kałasznikowa.
Ale policjanci o tym nie wiedzieli. Mężczyzna otworzył ogień. Poważnie ranił jednego funkcjonariusza, a drugiego zastrzelił. Na służbie zginął podkomisarz Mariusz Koziarski. Zginął również - od kul policjantów - sam bandyta, który otworzył ogień z karabinu kałasznikowa.
TU PRZECZYTASZ o przebiegu wydarzeń w Wiszni
Miał on być członkiem szajki okradającej bankomaty. Nad tą sprawą pracowali policjanci kryminalni z Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu. W nocy z 2 na 3 grudnia ubiegłego roku w Wiszni Małej zaplanowano akcję zatrzymania. Dowodząca nią funkcjonariuszka z Wrocławia zażądała, by na miejscu była grupa szturmowa pododdziału antyterrorystycznego. Gangsterzy specjalizowali się bowiem w okradaniu bankomatów z gotówki poprzez ich wysadzanie w powietrze.
O tym, że mężczyzna w Wiszni Małej jest uzbrojony i to w bardzo groźną broń, policjanci dowiedzieli się w chwili, kiedy usłyszeli strzały. Czy akcja była dobrze przygotowana i przeprowadzona? Do dziennikarzy docierały informacje wskazujące na to, że nie wszystko mogło pójść tak jak trzeba.
Okoliczności zdarzenia badały dwie specjalne komisje policyjne: jedna z Komendy Wojewódzkiej, a druga z Komendy Głównej. Nigdy nie ujawniono efektów i ustaleń. Według nieoficjalnych informacji wrocławska komisja miała zaproponować, że wobec dwóch osób należy wszcząć postępowanie dyscyplinarne.