Przebiegły złodziej dyń rozłożył łup na własnym polu

Joanna Nowicka
KWP Lublin
40-latek ukradł dynie z pola w miejscowości Kodeniec. Część z nich rozłożył potem na swoim polu w Dębowej Kłodzie. Wyjaśniał potem, że w ten sposób dynie miały mniej rzucać się w oczy. Grozi mu do 5 lat pozbawiania wolności.

Policjanci z parczewskiej komendy dostali sygnał o kradzieży w Kodeńcu w sobotę po południu. Ekologiczne warzywa rosły na jednym z pól nieopodal miejscowości.

Kryminalni szybko rozwiązali zagadkę. Ustalili posesję, na której znajdowały się skradzione dynie. Część warzyw sprawca rozłożył na swoim polu by w ten sposób zatuszować kradzież. 40–latek tłumaczył, że rozłożone na polu miały mniej rzucać się w oczy.

Właściciel dyń ocenił straty wysoko, bo na 3 tys. zł. 40-latek odpowie za przestępstwo kradzieży - grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Kurier Lubelski

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
J
Głupi wieśniak. Żal mi takich pajacow. Mam nadzieję że niebedzie taryfy ulgowej.
g
gosc
głupie pytanie, a co może być w dyni, także na głupie pytanie może być tylko głupia odpowiedź
M
M
Co on miał w tej dyni?:)
c
czytelnik
to jest ciągle zabawna gazetka
w
wróbel
Nie ma to jak zabawny artykuł z poniedziałku.
g
gosc
przecież Pan Bóg karze sie dzielić z potrzebującymi
Wróć na i.pl Portal i.pl