Przekop Mierzei Wiślanej. Drzewa pod przekop już wycięte, a Komisja Europejska chce rozmów

Piotr Kallalas
Tak wyglądać ma przekop Mierzei Wiślanej w Nowym Świecie
Tak wyglądać ma przekop Mierzei Wiślanej w Nowym Świecie Urząd Morski w Gdyni
Komisja Europejska prosi polski rząd o pilne rozmowy w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej. - Możemy spodziewać się sankcji ze strony UE - powiedział senator Jerzy Wcisła.

List z propozycją spotkania Komisja Europejska wystosowała do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, która przygotowuje budowę kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. Bruksela podkreśla w piśmie, że nie chce, by temat tej inwestycji był dodatkowo upolityczniony, dlatego proponuje spotkanie ekspertów ministerstwa i UE. Spotkanie miałoby się odbyć pilnie, w związku z rozpoczęciem przez Polskę prac przygotowujących budowę przekopu (wycięto już las pod przekop, trwa także przetarg na firmę, która ma wybudować kanał).

Spór nieunikniony?

Komisja Europejska „wnikliwie i priorytetowo” bada plany przekopu Mierzei Wiślanej już od grudnia ub.r. Unijni urzędnicy poprosili stronę polską o decyzję środowiskową tej inwestycji oraz raport o wpływie inwestycji na środowisko, które przygotowała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie. KE sprawdza, czy Polacy przy planowaniu przekopu mieli prawo powołać się na wyjątek, umożliwiający pominięcie unijnej zgody środowiskowej na tę inwestycję. Zaplanowany kanał ma przecinać bowiem obszar objęty programem UE Natura 2000, chroniącym cenne przyrodniczo tereny. Bruksela nie musiałaby udzielać zgody środowiskowej na przekop, gdyby jego budowa była uzasadniona ważnym interesem społecznym.

Tymczasem resort gospodarki morskiej w odpowiedzi do Komisji Europejskiej z 15 stycznia wskazuje czynnik obronności przekopu (na Zalewie Wiślanym przebiega granica z Federacją Rosyjską, jest to też wschodnia granica NATO). Problemem ma być również sztuczna wyspa, której budowę zaplanowano na Zalewie Wiślanym, niedaleko Krynicy Morskiej. Ma ona powstać z urobku, który powstanie przy przecięciu mierzei i pogłębiania torów wodnych na Zalewie Wiślanym. We wcześniejszych wersjach dokumentacji przekopu owa wyspa miała być środkiem kompensującym poważne straty wywołane przez inwestycję w środowisku naturalnym. Następnie wyspę określono jako czynnik „minimalizujący” straty środowiskowe, a to w unijnych przepisach dość istotna różnica. Środek „minimalizujący/łagodzący” nie zakłada bowiem znaczącego wpływu na środowisko. Bruksela chce wyjaśnić, skąd owe różnice.

- Mamy, niestety, do czynienia z ostrym konfliktem KE z polskim rządem - mówi senator Jerzy Wcisła z Elbląga (Platforma Obywatelska), zwolennik kanału przez mierzeję. - Przekop ma powstać na terenach Natura 2000 (chronionych prawem unijnym - red.) i Polska, respektując unijne przepisy, musi konsultować inwestycje prowadzone na takich obszarach. Rząd PO/PSL przygotowywał tę inwestycję i procedurę takich konsultacji rozpoczął. Rząd PiS je prze-rwał, wmawiając Polakom, że nie musi mieć unijnej zgody na tę inwestycję. Pytałem, zresztą, wiceministra MSZ, czy nie obawiają się sankcji, takich jak np. w wypadku wycinki Puszczy Białowiejskiej. Przypomnę, że UE groziła nam wstrzymaniem 3,5 mld euro środków.

Wcisła mówił miesiąc temu, że należy spodziewać się wycinki drzew i... nic więcej.

- Wyciąć drzewa jest najłatwiej - mówi senator. - Natomiast nierealny jest kosztorys, termin prac. W trzy lata tej bardzo trudnej środowiskowo inwestycji nie da się zrealizować. Rząd PiS będzie mógł jednak powiedzieć swoim wyborcom, że prace rozpoczął, ale PO, we współpracy z Kremlem i okropną Unią, wstrzymała budowę.

Widać już oba brzegi

Tymczasem zakończyła się już wycinka drzew na Mierzei Wiślanej. - Dzisiaj mamy taki dzień, w którym chyba po raz pierwszy będziemy mogli stanąć w jednym miejscu i zobaczyć Zalew Wiślany i Zatokę Gdańską. I to jest miejsce, w którym będzie brama, będzie otwarcie Elbląga, ale nie tylko Elbląga jako portu, ale również całego regionu - mówił wojewoda pomorski Dariusz Drelich, podczas środowego briefingu prasowego, który odbył się w miejscu prowadzonych prac.

- Znajdujemy się w najwyżej położonym miejscu po wyciętym drzewostanie. Wybraliśmy to miejsce po to, by zobrazować skalę [prowadzonych prac - przypis red.], która nie jest tak dramatyczna, jak było to negatywnie przedstawiane. Chcieliśmy także pokazać, jaki typ drzewostanu tu jest, czyli drzewa mające około 70 lat - poinformował dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku Bartłomiej Obajtek. - Dzisiaj o godzinie 9 zakończyliśmy prace związane z wycinką drzewostanu pod przekop Mierzei Wiślanej. Prace trwały pięć dni.

Dyrektor dodał, że podczas prac wycięto około 10 tys. drzew, rosnących na 25 hektarach Parku Krajobrazowego Mierzeja Wiślana. Drewno po wycince ma zostać uprzątnięte do końca lutego. Do końca marca ma natomiast potrwać sprzątanie gałęzi. Nadal obowiązuje również zakaz wstępu do lasu, a miejsce patrolują służby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Przekop Mierzei Wiślanej. Drzewa pod przekop już wycięte, a Komisja Europejska chce rozmów - Dziennik Bałtycki

Wróć na i.pl Portal i.pl