Do 2012 roku muzeum skupiające eksponaty z prywatnych zbiorów wielkopolskich automobilistów znajdowało się pod Kaponierą w Poznaniu. Później wróciły do garaży i prywatnych hal, ale ich właściciele wciąż chcą pokazywać je widzom. Wszak popularne do niedawna na ulicach duże i małe Fiaty, Syreny, Trabanty, czy Warszawy, dziś są reliktami historii motoryzacji, rzadkością, z niedowierzaniem oglądaną, zwłaszcza przez najmłodszych.
Mamy tu 84 samochody, 12 motocykli, 10 rowerów, w tym najstarszy, Clement, z 1888 roku
– opowiada Czesław Paczkowski z AW, właściciel Forda Taunusa z 1964 roku, z przebiegiem 270 tys. km, pięknie odrestaurowanego w 2010 roku i w pełni sprawnego.
I dodaje:- Podzielone są na strefy ekspozycyjne: np. oldtimerów z lat dwudziestych, strefę militarną, blokowiska, wakacyjną z czasów PRL, strefę NRD sprzed upadku muru berlińskiego itd.
Stare piękne samochody czekają na muzeum
Można powiedzieć, że badamy zainteresowanie, bo wiele osób dopytuje się, gdzie nasze samochody można zobaczyć razem, a nie tylko na lokalnych imprezach i prywatnych odwiedzinach
– mówi Piotr Matuszek, przewodniczący komisji pojazdów zabytkowych.
I dodaje: - Także nasi członkowie jeszcze pytają, czy mogą dołączyć, czy zmieszczą swoje skarby w hali. Teraz pojazdy zgromadzone są w hali niedostępnej dla zwiedzających, z powodu obostrzeń sanitarnych. Miejmy nadzieję, że będzie jednak można niedługo udostępniać je gościom.
Zabytki są "na chodzie"
Największym pojazdem jest autobus Saurer L4C z 1956 roku, wśród nieznanych wersji znanych samochodów można znaleźć wojskowy kabriolet Trabant – 601 Kubelwagen, jest też Żuk – kamper, Fiat 126 kabriolet, wojskowy GAZ67, czy przedwojenny Polski Fiat 508 – łazik. Warto dodać, że samochody są sprawne, co udowodnił Piotr Matuszek, wjeżdżając do hali na oczach dziennikarzy swoim Fordem A.
Zobacz też:
Poznań: Najlepsze szkoły nauki jazdy. Mają najwyższą zdawaln...
75 niezwykłych zdjęć Poznania z szalonych lat 90. Tak wtedy ...
