Wszystko działo się w miniony piątek w rejonie ul. Hutniczej w Lublinie. Taksówkarz zakończył tam kurs i poprosił pasażera o zapłacenie za usługę. Ten oznajmił jednak, że może dać tylko połowę kwoty. - Między mężczyznami doszło do słownej utarczki, która przerodziła się w szarpaninę - relacjonuje Anna Kamola z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Następnie pasażer zdewastował taksówkę, zagroził kierowcy, że go zabije i uciekł.
Na tym jednak nie koniec. 34-latek tej samej nocy uszkodził jeszcze zaparkowane w pobliżu audi, a w drodze do domu włamał się do pięciu kolejnych aut. Jego łupem padły nawigacje i elektronarzędzia. Właściciele oszacowali straty na 15 tys. zł.
Policjanci zatrzymali 34-latka. Okazało się, że jest dobrze znanym mundurowym pseudokibicem jednej z lubelskich drużyn piłkarskich. Mężczyzna wcześniej wchodził już w konflikt z prawem.
34-latek usłyszał już zarzuty. Grozi mu do 10 lat więzienia.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: