Dawid W. (ps. Siwy) został zatrzymany w styczniu 2019 roku podczas uderzenia Centralnego Biura Śledczego Policji w Psycho Fans, gang pseudokibiców Ruchu Chorzów. W. jest znanym zawodnikiem MMA, przez sport związanym z członkami PF, a według Prokuratury Krajowej, również członkiem grupy.
Wkrótce po jego zatrzymaniu w budynku katowickiej prokuratury zjawiła się Mirella M., partnerka W. Na korytarzy spotkała Dawida T. (ps. Dudi) Jednego z tzw. małych świadków koronnych, którzy liczą na nadzwyczajne złagodzenie wyroku, w zamian za współpracę z wymiarem sprawiedliwości. Stamtąd M. wysłała do partnerki T. wiadomość o treści: "Przekaż swojemu pedałowi, żeby zdychał w męczarniach, a ty razem z nim, ty szmato".
Później Mirella M. spotkała się jeszcze z partnerką T. oraz Macieja S. (ps. Maciuś), kolejnego Psycho Fans, również znanego zawodnika sztuk walki, który postanowił wyjawić śledczym, co ma na sumieniu. Wówczas żona S. usłyszała, że wraz z mężem słono za to zapłaci, a w piekle będą się smażyć wraz z dziećmi. Nie zabrakło też obraźliwych epitetów.
Wówczas M. została zatrzymana na 48 godzin, a przez kilka miesięcy odmawiano jej widzeń z partnerem.
Nie przeocz
Mirella M. wyjaśniała, że nie miała zamiaru nikomu grozić
Prokurator Marcin Michalski, który później został odsunięty od sprawy Psycho Fans, oskarżył Mirellę M. o kierowanie gróźb wobec Anety H. oraz Patrycji S. Jego zdaniem w ten sposób próbowała wpłynąć na zeznania ich mężów: Dawida T. oraz Macieja S.
Podczas sprawy przed Sądem Rejonowym Katowice-Wschód oskarżona podkreślała, że nie miała zamiaru nikomu grozić, a tym bardziej wpływać na niczyje zeznania. Przez lata przyjaźniła się z H. oraz S. i nie odniosła wrażenia, aby mogły się jej bać.
W sierpniu została uznana za winną i skazana na grzywnę w wysokości 6 tys. złotych, nakaz pokrycia kosztów sądowych, a także zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.
Zobacz koniecznie
Mirella M. oczyszczona z najpoważniejszego zarzutu. "Ocena dowodów nie była prawidłowa"
Pod koniec listopada sprawa Mirelli M. ponownie trafiła na wokandę. Tym razem Sądu Okręgowego w Katowicach. Ten nie zdecydował się na podtrzymanie wyroku pierwszej instancji.
- Dokonana przez sąd rejonowy ocena dowodów nie była prawidłowa. Nie uwzględniała ona należycie wyników przeprowadzonego postępowania dowodowego. Dlatego przyjęte w wyroku opis czynów przypisanych oskarżonej i ich kwalifikacja prawna nie były w pełni prawidłowe. Zebrane w sprawie dowody nie wykazały, by oskarżona popełniła cytowane przestępstwa - czytamy w uzasadnieniu wyroku.
Sędziowie uzasadniali, że wypowiedzi kierowane przez Mirellę M. w kierunku Anety H. oraz Patrycji S. nie spełniają przesłanek z art. 245 kodeksu karnego, który mówi o próbie wpłynięcia przemocą lub groźbą na świadka lub oskarżonego. Podtrzymali jedynie wyrok w oparciu o art. 216, który mówi o znieważeniu, nakładając na Mirellę M. grzywnę w wysokości 3 tys. złotych.
Musisz to wiedzieć
- Ślub córki Adama Małysza. Kto jest wybrankiem Karoliny Małysz?
- Znaki zodiaku, które będą bogate w 2021 roku. Na te osoby czekają duże pieniądze
- Ten dom w Zabrzu wygląda jak z bajki. Jest przepięknie oświetlony na święta
- Kalendarz z modelkami 2021. ProfiAuto pokazuje barwny świat warsztatu samochodowego
Bądź na bieżąco i obserwuj
