Puchar Hiszpanii. Athletic Bilbao lepsze w dwumeczu z Atletico Madryt
Zespół z Kraju Basków, który w ćwierćfinale wyeliminował Barcelonę Roberta Lewandowskiego, w półfinale nie pozostawił złudzeń stołecznemu rywalowi. Pierwsze spotkanie wygrał na wyjeździe 1:0, a w rewanżu zwyciężył na San Mames 3:0.
W pierwszej połowie w roli głównej wystąpili bracia Williams. Najpierw podawał młodszy Nico, a gola zdobył Inaki, a krótko przed przerwą role się odwróciły. Po godzinie gry prowadzenie miejscowych podwyższył i - jak się okazało - wynik ustalił Gorka Guruzeta.
Athletic poprzednio do finału dotarł w 2021 roku, a na 24. triumf - bardziej utytułowana z 31 jest tylko Barcelona - czeka... 40 lat.
Przed spotkaniem w Bilbao, a w jego trakcie także na trybunach, doszło do starć z udziałem sympatyków obu drużyn. Wszystko miało się zacząć w jednym z barów nieopodal stadionu. Według Atletico jeden z fanów tego zespołu poważnie ranny trafił do szpitala.
Problemy z dostaniem się na obiekt miała też ekipa z Madrytu. 700-metrową trasę z hotelu jej autokar, wskutek zachowania miejscowych kibiców, pokonał - według dziennika "Marca" - w 35 minut.
We wtorek do finału awansowali piłkarze RCD Mallorca. O ich sukcesie w dwumeczu z Realem Sociedad San Sebastian zdecydowały rzuty karne (5-4). Oba mecze zakończyły się remisem 1:1.
Walczący o utrzymanie w ekstraklasie zespół z Palma de Mallorca po raz czwarty dotarł do finału. Na drugie trofeum czeka od 2003 roku.
Finał zostanie rozegrany 6 kwietnia w Sewilli na stadionie La Cartuja.
(PAP)
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
Legia Warszawa. Kosta Runjaić odejdzie po kompromitacji z no...
