AKTUALIZACJA:
Pasażerowie donoszą, że odlot samolotu planowany jest na godz 19.50, jego usterka spowodowała, że lot opóźniony jest także z chorwackiego Dubrovnika do Gdańska. samolot wyleci dopiero po godz. 22. Obydwa samoloty są linii Travel Service Polska.
AKTUALIZACJA:
Pasażerowie donoszą, że odlot samolotu planowany jest na godz. 18.30
Wcześniej pisaliśmy:
Początkowo samolot linii Travel do Dubrovnika miał wystartować o 4.10. Wystartuje dopiero o godz. 17.00.
Zobacz zdjęcia koczujących pasażerów:
- Zostaliśmy poinformowani, że nie stawiła się załoga i poinformują w nastepnym terminie kiedy będzie odlot - opowiada pan Ryszard, jeden z oczekujących na lot - Po godzinie stawiła się załoga, wszyscy wsiedli do samolotu. Nagle kapitan poinformował nas, że z powodów operacyjnych nastąpi opóźnienie i samolot ruszył na pas. Kiedy zwiększał siłę ciągu, zaczęło coś walić w silniku - dodaje.
Pasażerowie zostali poinformowani, że polecą o godz. 11.55. - Potem ta informacja zniknęła i przyszła do nas szefowa zmiany hali odlotu wraz z drugim posiłkiem i z informacją, że nie wiadomo kiedy odleci nasz samolot - mówi pan Ryszard. - Próbują się dodzwonić do przedstawiciela linii Travel, ale żaden telefon nie odpowiada, nie ma z nimi żadnego kontaktu - twierdzi.
Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze S.A. potwierdza, że samolot został uszkodzony.
- Stwierdzono uszkodzenie samolotu - wyjaśnia Cezary Orzech, rzecznik prasowy Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego S.A. - Pojechał do warsztatu żeby go sprawdzili. Jak go sprawdzili i stwierdzili, że jest wszystko w porządku, uzyskali zgodę na lot na godzinę 17.00 i samolot poleci - dodaje.
Czekający na samolot korzystali z usług biura podróży Rainbow, które nie chce udzielać żadnych informacji na temat zaistniałej sytuacji. Nie można także się skontaktować z linią Travel. Pasażerowie boją się, że będą musieli lecieć samolotem, który był zaledwie kilka godzin temu naprawiany - Ludzie przyjechali z różnych stron Polski. Czekamy tu już kilkanaście godzin. Obawiamy się tego, że samolot jest na "chybcika" naprawiany i się coś stanie - przyznaje pan Ryszard.
Ponadto jeśli teraz zrezygnują z usług biura, stracą 95% kosztów, które musieli pokryć na wyjazd. Co zrobić w takiej sytuacji? Katowicki oddział Federacji Konsumentów odradza zerwanie umowy. Radzi skorzystać z usługi, a potem dopiero domagać się odszkodowania.
Ludzie są wycieńczeni
Pani Krystyna wykupiła sobie wycieczkę w Krakowie. Jest chora na serce. Leków nie ma przy sobie, ponieważ są zamknięte w luku bagażowym. - Lekarze jak na razie jej pomogli, ale powiedzieli, że jeśli sytuacja się powtórzy, będą musieli zabrać ją do szpitala. Zamiast na wakacje może trafić do szpitala - relacjonuje pan Ryszard. Pani Krystyna próbowała skontaktować się z biurem Rainbow, który ma oddział w Krakowie. Skierowali ją do przedstawiciela biura, który jest na miejscu na lotnisku. - Problem jest taki, że go tu po prostu nie ma - mówi pan Ryszard. - Nikt się nami nie zajmuje - dodaje.
Biuro podróży Rainbow wyjaśnia, że ich przedstawiciel jest na lotnisku, jednak aktualnie nie ma dostępu do pasażerów. Jest w strefie ogólnodostępnej, podczas gdy pasażerowie zostali odprawieni i przeszli do strefy wolnocłowej.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w programie TyDZień