Radomska policja potwierdza jedynie tyle, że samo zdarzenie miało miejsce, ale szczegółów zajścia nie podaje. Jak stwierdziła Justyna Leszczyńska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Radomiu, sprawa jest prowadzona pod nadzorem prokuratury.
-Przed godziną 4 nad ranem doszło do awantury pod klubem. W pewnym momencie mężczyzna, który brał udział w ostrej wymianie zdań, wysiadł z auta z maczetą, którą zaatakował innego mężczyznę i kobietę, potem uciekł. Dziewczynie naciął ucho, a poszkodowany niemal nie stracił ręki. Cała sytuacja wyglądała naprawdę dramatycznie, pokrzywdzony stracił sporo krwi, zanim na miejsce dojechało pogotowie. Na pomoc od razu rzuciło się dwóch klubowiczów, którzy z paska od spodni zrobili opaskę uciskową, by zatamować krwotok. Pomocy udzielili również pracownicy ochrony klubu - relacjonuje nam świadek zdarzenia.
Irlandczyk, który pobił tureckich sklepikarzy: Zadarli z niewłaściwym człowiekiem (Cihan News Agency/TVN)