Rafał Musioł: Właśnie leci kabarecik Cezarego Kuleszy

Rafał Musioł
Rządy Cezarego Kuleszy w PZPN są ciągiem wpadek i fatalnych decyzji wizerunkowych.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Rządy Cezarego Kuleszy w PZPN są ciągiem wpadek i fatalnych decyzji wizerunkowych.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Adam Jankowski
- Cezary Kulesza jest godnym przedstawicielem związkowej sztafety kultywującej świecką tradycję, ma jednak dubeltowego pecha. Po pierwsze nie może się schować za wynikami reprezentacji, a po drugie jego poprzednikiem był Zbigniew Boniek- pisze Rafał Musioł, redaktor działu sportowego Dziennika Zachodniego.

Wprzyszłym miesiącu miną dwa lata od sławetnej ucieczki Paolo Sousy z polskiej piłki. Portugalczyk zostawił reprezentację, którą czekał baraż o awans do mistrzostw świata, i pomknął do Brazylii, podczas gdy nad Wisłą spływał na jego nazwisko strumień hejtu. Urażona godność porzuconego przez trenera narodu znajdowała w ten sposób typowe dla siebie ujście.

Po tych dwudziestu trzech miesiącach nie ma chyba kibica, który nie chciałby mieć takiej możliwości, by z dnia na dzień bez sentymentów zniknąć z uniwersum zarządzanego przez Cezarego Kuleszę i jego ekipę. Przez cały ten czas prezes PZPN z pełnym profesjonalizmem zastępuje bowiem wycięte przez Polsat programy kabaretowe, a w produkcji nowych skeczów osiąga szczyty dotychczas niezdobyte. Najnowszym pomysłem - o którym zapewne wszyscy Państwo słyszeliście - jest groźba sądowa wobec dziennikarza, który zamieścił (szerzej wcześniej nieznany) tweet ironiczny, dotyczący pomysłu związku, by gości i sponsorów oddzielać w samolocie od reprezentacyjnych piłkarzy i trenerów. Zdaniem anonimowego - trudno się dziwić, że nikt nie chce firmować nazwiskiem podobnych posunięć - autora, wpis ten naruszył dobro „dziesiątek tysięcy działaczy piłkarskich pracujących w tysiącach klubów”. Pytanie, czy także tych turlających się ze śmiechu po przeczytaniu oficjalnego komunikatu, pozostaje otwarte.

Nie ulega wątpliwości, że obecny PZPN pod względem małych wpadek, średnich gaf i dużego kalibru kompromitacji wizerunkowych, już zdystansował epokę Grzegorza Laty. Obu prezesów łączy zresztą jedno: były mundialowy król strzelców lubił opowiadać anegdotę, że jego rekord na setkę wynosi trzy sekundy (towarzyszył temu dzielony na trzy gest wypijania kieliszka), a były prezes Jagiellonii bez ogródek przyznaje, że „ja sobie nie wyobrażam… Jak ktoś pana zaprosi, to co, siedzicie tak bez niczego?”.

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Cezary Kulesza, który jak widać jest godnym przedstawicielem sztafety kultywującej świecką tradycję, ma jednak dubeltowego pecha. Po pierwsze nie może się schować za wynikami reprezentacji - do czego zresztą sam walnie się przyczynił selekcjonerskimi nominacjami, a po drugie jego poprzednikiem był Zbigniew Boniek. Niepasujący do wizerunku polskiego działacza„Zibi” pokazał, że PZPN może funkcjonować profesjonalnie, a dobór ludzi w nim pracujących nie musi wynikać wyłącznie z ich walorów towarzyskich. Natomiast tych, którzy są prezesowi narzucani przez delegatów - patrzących najczęściej właśnie pod takim kątem - Boniek potrafił schować pod swoją autorytarnością i charyzmą. Dziś już wyraźnie widać, że w tym środowisku była to nie wada, a zaleta, pozwalająca budować prestiż związku, a więc cechę, która pod ręką Kuleszy zanikła całkowicie.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Ogromne zwolnienia w PKP Cargo. Pracę może stracić 2,5 tys. osób!

Ogromne zwolnienia w PKP Cargo. Pracę może stracić 2,5 tys. osób!

Chińska ingerencja w wybory w Polsce? Jest reakcja ABW

Chińska ingerencja w wybory w Polsce? Jest reakcja ABW

Wróć na i.pl Portal i.pl