Raków - Atalanta: Mistrz Polski pożegnał się z europejskimi pucharami
Raków, by awansować do Ligi Konferencji musiał osiągnąć w meczu z Atalantą lepszy wynik niż Sturm w Lizbonie w pojedynku ze Sportingiem. Goście z Bergamo znacząco ułatwili zadanie mistrzom Polski przyjeżdżając do Sosnowca bez czternastu czołowych zawodników, w tym dziewięciu, którzy zagrali w pierwszym składzie w ostatnim spotkaniu ligowym z Milanem wygranym 3:2. Klub z Włoch już wcześniej zapewnił sobie wygranie grupy w LE i teraz postanowił skupić się na Serie A, w której zajmuje dopiero ósme miejsce.
Rezerwowi Atalanty też okazali się jednak zbyt wymagającym rywalem dla częstochowian. Co prawda to gospodarze mieli optyczną przewagę i zaraz na początku dobrą okazję miał Bartosz Nowak, który został zablokowany w polu karnym, ale to goście pierwsi strzelili w Sosnowcu bramkę. Po błędzie Władysława Kochergina Aleksei Miranchuk przejął piłkę i podał do Luisa Muriela, a Kolumbijczyk poradził sobie z obrońcą oraz bramkarzem i umieścił ją w siatce.
Po zdobyciu prowadzenia drużyna z Bergamo poczuła się dużo pewniej i szybko strzeliła drugiego gola. Po krótko rozegranym rzucie rożnym uderzenie Tommaso Del Lungo zostało zablokowane, lecz dobitka Giovanniego Bonfrantiego znalazła drogę do siatki. Chwilę później piętą w słupek trafił Muriel.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU RAKÓW - ATALANTA
Po stronie Rakowa szansę na kontaktową bramkę miał Łukasz Zwoliński, lecz minął się w polu bramkowym z piłką. Później z dystansu tuż nad poprzeczką uderzył Gustav Berggren.
Po zmianie stron wynik mógł podwyższyć Muriel, ale będąc sam na sam z bramkarzem strzelił obok słupka. Raków nie był w stanie zagrozić poważniej gościom, choć trener Szwarga starał się z ławki mobilizować zespół i dokonywał kolejnych zmian.
Okazje na zdobycie honorowej bramki, która wobec wysokiego prowadzenia Sportingu ze Sturmem dałaby częstochowianom awans, mieli Zwoiliński i Ante Crnac, lecz bramkarz Atalanty zachował czyste konto.
Jeden z wypadów piłkarzy z Bergamo przyniósł im natomiast trzeciego gola, gdy próbujący wybić piłkę Jean Casrlos nabił nadbiegającego Muriela. Raków do awansu potrzebował jednej bramki, lecz nie był w stanie jej strzelić i odpadł z europejskich pucharów. W dodatku w doliczonym czasie gry stracił czwartego gola autorstwa Charlesa De Ketelaere.
W drugim meczu tej grupy Sporting Lizbona pokonał Sturm Graz 3:0. Austriacki klub dzięki lepszemu stosunkowi bramek zagra wiosną w Lidze Konferencji.
Raków Częstochowa - Atalanta Bergamo 0:4 (0:2)
Bramki 0:1 Luis Muriel (14), 0:2 Giovanni Bonfanti (26), 0:3 Luis Muriel (73), 0:4 Charles De Ketelaere (90+2)
Sędziował Enea Jorgji (Albania)
Żółte kartki Holm, Bonfanti (Atalanta)
Widzów 10.386
Raków V. Kovačević - Racovițan, A. Kovačević, Tudor - Jean Carlos (78. Sorescu), Kochergin (62. Cebula), Berggren, Plavšić - Yeboah (61. Crnac), Zwolińsk (81. Piasecki), Nowak (81. Kittel).
Atalanta Carnesecchi (84. Rossi) - Hateboer, Bonfanti, Del Lungo - Holm (85. Palestra), Adopo (90+1. Mendicino), Miranchuk (89. De Nipoti), Pasalić, Zortea - De Ketelaere, Muriel (90. Cisse).
Nie przeocz
- Ponad 10 tysięcy fanów Ruchu Chorzów na Stadionie Śląskim ZDJĘCIA KIBICÓW
- Ruch Chorzów - Zagłębie: Rezerwowi Niebieskich uratowali remis na Śląskim ZDJĘCIA
- Raków Częstochowa - Cracovia: Specjaliści od Pucharu Polski w ćwierćfinale ZDJĘCIA
- Lukas Podolski: Będę namawiał Alishę Lehmann na grę w GieKSie albo Górniku
Musisz to wiedzieć
- GKS Katowice - Zagłębie: Mikołajkowe starcie dla mistrza Polski ZDJĘCIA KIBICÓW MECZU
- Tysiąc pluszaków wylądowało na tyskim lodowisku ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU
- Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze: Ćwierćfinał PP nie dla zabrzan ZDJĘCIA
- GKS Katowice sprawił wielką radość swoim kibicom i w końcu wygrał mecz ZDJĘCIA
Bądź na bieżąco i obserwuj
