Siły rosyjskie nie tylko ukrywają swoje straty paląc poległych żołnierzy w mobilnych krematoriach. Według ukraińskiej rzeczniczki praw człowieka Ludmyły Denisowej, która rozmawiała z portalem LW.ua, zdarzają się też przypadki dobijania rannych żołnierzy przez rosyjskich dowódców.
Ukraińska rzeczniczka praw człowieka rozmawiała z rosyjskimi żołnierzami, którzy dobrowolnie poszli do niewoli.
Jeden z jeńców opowiedział jej, jak ich kolumna trafiła w zasadzkę. Po pierwszym wybuchu żołnierze się rozbiegli i ich dowódca – podpułkownik – nie mógł ich potem zebrać. Gdy zobaczył rannego w nogę żołnierza miał go zastrzelić ze słowami: "Ranne konie się dobija".
Inny rosyjski żołnierz powiedział ukraińskiej rzeczniczce praw człowieka, że musieli rozjeżdżać czołgami własnych wycofujących się żołnierzy – w przeciwnym razie czołgiści zostaliby zastrzeleni.