Ratowniczka pogotowia zaatakowana przez pacjentkę. Kopała ją w brzuch

Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Joanna Urbaniec / Polskapress
Pijana pacjentka zaatakowała ratowniczkę wrocławskiego pogotowia. Musiała interweniować policja. Do incydentu doszło przy ul. Karkonoskiej we Wrocławiu.

Do incydentu doszło pod koniec lipca. W środku nocy pogotowie zostało wezwane do 41-letniej kobiety, która miała być ofiarą wypadku drogowego. Na miejscu pacjentka okazała się bardzo agresywna. Zaczęła bić ratowniczkę z wrocławskiego pogotowia. Jak podaje wrocławska policja, kopała ją nawet w brzuch.

Pacjentka była tak agresywna, że nie udało się jej uspokoić i ratownicy musieli wezwać patrol policji. Funkcjonariuszom udało się uspokoić agresywną kobietę. Jak się okazało miała 1,5 promila alkoholu w organizmie.

W asyście policji przewieziono ją do szpitala. Tu okazało się, że obrażenia, które pacjentka miała odnieść w wypadku, nie są poważne. Prosto ze szpitala 41–latka trafiła więc na komisariat przy ul. Ślężnej we Wrocławiu. Tu przesłuchano ją jako podejrzaną i naruszenie nietykalności i znieważenie funkcjonariusza publicznego. Za takie przestępstwo może grozić nawet do trzech lat więzienia.

Jak mówi nam były pracownik pogotowia, z agresją medycy spotykają się często. - We mnie kiedyś rzucano siekierą. Znam przypadek kogoś komu pałce połamano – opowiada. Dodajmy, że pogotowie ma obowiązek zgłaszać do Ministerstwa Zdrowia wszelkie akty agresji, wobec swoich pracowników. Lipcowy incydent z ulicy Karkonoskiej też został zgłoszony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
12 sierpnia, 14:20, klik klik:

Sezon ogórkowy w brukowcu w pełni. Problem w tym, że sezon ogórkowy trwa we 'wrocławskiej' bez przerwy 365 dni w roku, i tak niezmiennie od lat.

Wieczny sezon ogórkowy, ogórkowa etyka i ogórkowa wiarygodność marki Gazeta Wrocławska. Czyżby jakieś fiksacje i inspiracje Magdaleną Ogórek? Czego by o niej nie napisać, nieźle zarabia na swoich kłamstwach i hejtach. Wy, 'wrocławska', nie dość że jesteście ordynarnymi szmaciarzami robiącymi szmaciarski serwis dla szmaciarzy (tu podobieństwa się kończą), to w przeciwieństwie do Magdaleny Ogórek klepiecie te wasze prostackie, łajdackie, rasistowskie, miałkie, bezwartościowe wierszówki za przysłowiową miskę ryżu. Naprawdę warto szaleć tak?

Plusy istnienia 'wrocławskiej"?

Warto docenić poczucie czarnego humoru redaktora naczelnego tego śmieciowego serwisu, kiedy w regularnie publikowanych autopromocjach każe swoim wyrabiaczom klików pisać o "najbardziej opiniotwórczej gazecie/serwisie na Dolnym Śląsku" LOL;)

12 sierpnia, 16:43, Gość:

Aleś Ty człowieku głupi, piszesz tylko aby siać ferment i hejt?

Napisał prawdę i to bardzo delikatnie.

G
Gość
12 sierpnia, 14:20, klik klik:

Sezon ogórkowy w brukowcu w pełni. Problem w tym, że sezon ogórkowy trwa we 'wrocławskiej' bez przerwy 365 dni w roku, i tak niezmiennie od lat.

Wieczny sezon ogórkowy, ogórkowa etyka i ogórkowa wiarygodność marki Gazeta Wrocławska. Czyżby jakieś fiksacje i inspiracje Magdaleną Ogórek? Czego by o niej nie napisać, nieźle zarabia na swoich kłamstwach i hejtach. Wy, 'wrocławska', nie dość że jesteście ordynarnymi szmaciarzami robiącymi szmaciarski serwis dla szmaciarzy (tu podobieństwa się kończą), to w przeciwieństwie do Magdaleny Ogórek klepiecie te wasze prostackie, łajdackie, rasistowskie, miałkie, bezwartościowe wierszówki za przysłowiową miskę ryżu. Naprawdę warto szaleć tak?

Plusy istnienia 'wrocławskiej"?

Warto docenić poczucie czarnego humoru redaktora naczelnego tego śmieciowego serwisu, kiedy w regularnie publikowanych autopromocjach każe swoim wyrabiaczom klików pisać o "najbardziej opiniotwórczej gazecie/serwisie na Dolnym Śląsku" LOL;)

Aleś Ty człowieku głupi, piszesz tylko aby siać ferment i hejt?

G
Gość

Jak miała tęczowa torbę to zostawić.

Oni mają teraz nakaz atakowania funkcjonariuszy.

k
klik klik

Sezon ogórkowy w brukowcu w pełni. Problem w tym, że sezon ogórkowy trwa we 'wrocławskiej' bez przerwy 365 dni w roku, i tak niezmiennie od lat.

Wieczny sezon ogórkowy, ogórkowa etyka i ogórkowa wiarygodność marki Gazeta Wrocławska. Czyżby jakieś fiksacje i inspiracje Magdaleną Ogórek? Czego by o niej nie napisać, nieźle zarabia na swoich kłamstwach i hejtach. Wy, 'wrocławska', nie dość że jesteście ordynarnymi szmaciarzami robiącymi szmaciarski serwis dla szmaciarzy (tu podobieństwa się kończą), to w przeciwieństwie do Magdaleny Ogórek klepiecie te wasze prostackie, łajdackie, rasistowskie, miałkie, bezwartościowe wierszówki za przysłowiową miskę ryżu. Naprawdę warto szaleć tak?

Plusy istnienia 'wrocławskiej"?

Warto docenić poczucie czarnego humoru redaktora naczelnego tego śmieciowego serwisu, kiedy w regularnie publikowanych autopromocjach każe swoim wyrabiaczom klików pisać o "najbardziej opiniotwórczej gazecie/serwisie na Dolnym Śląsku" LOL;)

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl