Spis treści
Interwencja Straży Miejskiej na pętli autobusowej
Jak podaje Straż Miejska, niebezpieczna sytuacja miała miejsce w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Wówczas kilka minut po godz. siódmej rano, strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego interweniowali wobec śpiącego pasażera, który po dojechaniu na pętlę nie zamierzał opuścić autobusu.
„„Wczorajszego” mężczyznę udało się na tyle dobudzić, że był w stanie oddalić się do domu. Kiedy funkcjonariusze już zgłaszali swój powrót do pracy w rejonie, podeszła do nich zdenerwowana kobieta. Okazało się, że była to kierowczyni innego autobusu, która nie mogła dojść do siebie po kłótni z agresywnym pasażerem” – opisują zdarzenie Strażnicy Miejscy.
„Wpadł w szał i zaczął grozić”
Jak relacjonowała roztrzęsiona kobieta, nietrzeźwy mężczyzna miał zażądać od niej, by nie stała tyle czasu na pętli, ponieważ jemu się spieszy. Kiedy mężczyzna usłyszał, że kierowca miejskiego autobusu podlega rozkładowi jazdy – wpadł w szał i zaczął jej grozić.
„Ponieważ kierująca pozostała nieugięta, niecierpliwy pasażer wyskoczył z autobusu i zapowiedział, że dopadnie ją na trasie. Kobieta poprosiła o interwencję” – dodaje SM.
Strażnicy Miejscy obiecali, że sprawdzą, czy agresywny mężczyzna nie zaczaił się na kolejnych przystankach.
„Rzeczywiście, na jednym z nich zastali mężczyznę, którego rysopis nakreśliła kierowczyni autobusu. Nietrzeźwy 41-latek przyznał się, ze groził kobiecie” – podają służby.
Drugi dzień świąt w Izbie Wytrzeźwień
Na miejsce została wezwana policja, która poleciła odwiezienie niebezpiecznie wciąż zachowującego się mężczyzny do Izby Wytrzeźwień. Mężczyzna ma zostać przesłuchany po wytrzeźwieniu i przyjęciu przez policję zgłoszenia od pokrzywdzonej.
