To był bardzo gorący dzień dla bytomian, a przede wszystkim dla Damiana Bartyli, obecnie urzędującego prezydenta Bytomia. Dziś bowiem odbyło się referendum w sprawie jego odwołania. Referendum, które zostało zainicjowane uchwałą podjętą 5 września przez Radę Miejską.
Informacje dotyczące tego, czy uda się spełnić podstawowy wymóg referendum - czyli frekwencję wynoszącą 26 177 osób, przez cały dzień były różne i dość optymistyczne.
WYNIKI REFERENDUM W BYTOMIU
Według nieoficjalnych, ale potwierdzonych informacji, do urn poszło 19 826 mieszkańców Bytomia. Było to jednak za mało, aby uznać referendum za ważne. Prezydent Damian Bartyla pozostaje na stanowisku.
WYNIKI REFERENDUM
- ZA odwołaniem prezydenta 17 300
- PRZECIW odwołaniu prezydenta 1 087
Pozostałe głosy zostały uznane za nieważne
Najwięcej głosów oddawano w Szombierkach i Miechowicach, najgorsza frekwencja była w Stolarzowicach, Górnikach oraz - co może zaskoczyć zwłaszcza inicjatorów referendum, w Bobrku, gdzie mieszkańcy od lat walczą z toksycznymi odpadami, co zresztą było jednym z argumentów by odwołać Damiana Bartylę.
Z pierwszych informacji uzyskanych przez nas około godz. 14 wynikało, że do urn mogło już pójść około 10 tysięcy osób.
Kilka godzin później niepotwierdzone informacje mówiły o tym, że swoje głosy postanowiło oddać już około 20 tysięcy bytomian.
Największe zainteresowanie referendum zauważono przede wszystkim w największych dzielnicach Bytomia - Szombierkach i Miechowicach.
Ja kto będzie wyglądać w rzeczywistości? Radni opozycji, którzy inicjowali referendum, na razie podchodzą do wyniku referendum bardzo ostrożnie czekając, aż do komisji zaczną spływać wyniki z poszczególnych komisji.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Tak wygląda Maluch dla Toma Hanksa. Jest cudny i biały ZDJĘCIA

MAYDAY Katowice Spodek 2017 ZDJĘCIA + WIDEO

Czy dostałbyś się do policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT

Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II

Magazyn informacyjny Dziennika Zachodniego tyDZień