Komisja Europejska rozwiała nadzieje naszego rządu na szybkie wycofanie tematu reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości z międzynarodowego forum.
Bo choć Frans Timmermans pozytywnie ocenił nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, to pytany dzisiaj przez dziennikarzy, negatywnie wypowiedział się - po raz kolejny - o całej reformie sądownictwa w Polsce. - Oczywiście z zadowoleniem przyjęliśmy to, że jakiś kraj wdraża postanowienia Trybunału, ale to powinno być normalne, że każdy kraj tak robi - stwierdził wiceszef KE, nim udał się na naradę ministrów ds. europejskich.
Wcześniej podkreślił, że „prawo (znowelizowana ustawa o SN - red.) nie jest jeszcze egzekwowane, bo prezydent Andrzej Duda dotąd go nie podpisał” (rzecznik prezydenta Błażej Spychalski zapowiedział w poniedziałek, że prezydent podpisze ustawę przed 17 grudnia, bo wtedy mija 21-dniowy termin).
Nadzieję na zakończenie procedury przeciwko Polsce związanej z artykułem 7 unijnego traktatu (mogącej skutkować m.in. zawieszeniem prawa do głosowania na forum UE) wyraził przed wysłuchaniem wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański. Przekonywał, że nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, której domagała się KE, jest systematycznie wdrażana i „nie ma podstaw prawnych, by ta skarga była utrzymywana w unijnym Trybunale Sprawiedliwości”. - Nowelizacja likwiduje podstawy prawne do prowadzenia tej sprawy przed Trybunałem. Podobnie podstaw prawnych nie ma do procedowania pytań prejudycjalnych, które zostały zadane na gruncie poprzedniego kształtu ustawy - tłumaczył wiceminister.
W połowie października Trybunał Sprawiedliwości UE nakazał Polsce zablokowanie ustawy o SN i przywrócenie do pracy sędziów, którzy na mocy tych przepisów zostali odesłani w stan spoczynku.
POLECAMY: