W rezultacie najniższa emerytura i renta wzrosną o 29,80 zł. To najwyższa waloryzacja od pięciu lat, dlatego na tegoroczny marzec emeryci całym kraju czekają wyjątkowo niecierpliwie. W 2017 waloryzacja wynosiła bowiem zaledwie 0,44 proc. Nie trzeba składać żadnego wniosku, ponieważ ZUS podwyższy wypłacaną rentę czy emeryturę z urzędu.
- Rolą waloryzacji jest utrzymanie siły nabywczej emerytury i renty - mówi Iwona Kowalska regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku. – Każdego roku do wypłacanych emerytur dodawana jest kwota uzyskana po jej przemnożeniu przez wskaźnik waloryzacji – dodaje Iwona Kowalska
Wysokość wskaźnika inflacji wynika bezpośrednio z ubiegłorocznych danych gospodarczych, a konkretnie ze średniorocznego wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych, który powiększa się dodatkowo, o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. Aby sprawdzić o ile wzrośnie nasze świadczenie należy pomnożyć je właśnie przez wskaźnik waloryzacji, czyli w tym roku przez 102,98 proc. W ZUS waloryzacji podlegają: emerytury, renty z tytułu niezdolności do pracy, renty rodzinne, nauczycielskie świadczenia kompensacyjne, a także dodatki do tych świadczeń, np. dodatek pielęgnacyjny czy dodatek dla sierot zupełnych, świadczenia i zasiłki przedemerytalne oraz renty socjalne. Waloryzacja obejmie świadczenia przyznane do końca lutego 2018 roku.
Przykład:
1. Emerytura, którą odebraliśmy w lutym, wyniosła 1300 zł. Po przemnożeniu przez wskaźnik waloryzacji otrzymujemy 1338,74 zł. 1 marca emerytura będzie wyższa o 38,74 zł brutto.
2. Renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wyniosła w lutym 1500 zł brutto. Po przemnożeniu przez wskaźnik waloryzacji otrzymujemy 1544,70 zł. 1 marca renta wzrośnie, więc o 44,70 zł brutto.
