Gdy powstawała spółka Data Techno Park, wrocławska uczelnia była jej większościowym udziałowcem. Firma uzyskała publiczne dotacje na wybudowanie serwerowni dla danych medycznych pacjentów. W 2013 roku udziały wrocławskiej uczelni zostały umorzone. Kontrolę nad serwerownią przejęła prywatna firma. Jej prezesem – czytamy w komunikacie Stanisława Żaryna, rzecznika prasowego ministra koordynatora Służb Specjalnych – był Marek Girek. Również szef spółki Data Techno Park.
Zarzuty dla rektora Uniwersytetu Medycznego Marka Ziętka dotyczą przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Uniwersytet pozbył się kontroli nad firmą bez zgody Ministerstwa Skarbu. Naraził przy tym uczelnię na wielomilionową stratę. Z powodu zaniedbań rektora prywatna firma, która przejęła kontrolę nad spółką od serwerowni, zarobiła 1,9 mln zł. Skąd wzięło się owe 4 mln złotych domniemanej szkody? To z komunikatu Stanisława Żaryna nie wynika.
Profesor Marek Ziętek przekazał nam oświadczenie, że nie zgadza się z zarzutami. Odwołał się do sądu od decyzji o swoim zawieszeniu, „Decyzje w sprawie Data Techno Park podejmowałem na podstawie dostępnych w tamtym czasie wycen ekonomicznych i dostępnych mi opinii prawnych” - czytamy w oświadczeniu. - „Za każdym razem miałem na względzie tylko dobro Uniwersytetu”. Profesor liczy na to, że sąd merytorycznie rozpatrzy wszystkie dowody w sprawie i „wyrok lub umorzenie ostatecznie zakończy postępowanie i spekulacje w tej sprawie. - Z zarzutami się nie zgadzam, czuję się niewinny – mówi nam prezes Marek Girek. Prokuratura zarzuca mu współudział w przekroczeniu uprawnień przez rektora.
O spółce Data Techno Park głośno było kilka lat temu za sprawą wielkiej debaty dotyczącej portalu internetowego e-Dolny Śląsk. Miał kosztować 66 mln zł a jego właścicielem miał być samorząd województwa. Data Techno Park był podwykonawcą generalnego wykonawcy owego portalu. Firma dostała zlecenie za 20 mln zł. Emocje budził fakt, że w Radzie Nadzorczej DTP zasiadły osoby związane z ówczesnymi politykami Platformy Obywatelskiej. Ostatecznie w 2015 roku władze województwa z planów budowy portalu zrezygnowały.
Zobacz też:
Płaca minimalna zmieniona?