Biedroń zajechał na Rynek busem pomalowanym w partyjne barwy „Wiosny” z jego własną podobizną. Przywitała go kilkudziesięcioosobowa grupa sympatyków. Znacznie więcej osób spodziewanych jest na popołudniowej konwencji. - Mamy tylko 1000 miejsc a zarejestrowało się 2000 osób – mówi Waldemar Olik, kierujący strukturami nowego ugrupowania w okręgu wrocławskim.
Robert Biedroń przedstawił na Rynku jednego ze swoich najbliższych współpracowników – Michała Syskę, kedyś działacza SLD we Wrocławiu, sziś szefa wrocławskiego Ośrodka Myśli Społecznej im Ferdnanda Lassalle’a. - W partii Wiosna będę odpowiadał za konsultowanie naszego programu z partnerami społecznymi – powiedział nam.
Waldemar Olik – dziś pełnomocnik do spraw tworzenia struktur „Wiosny” w okręgu wrocławskim w polityce działa od 2010 roku. Wcześniej był Związany z Ruchem Palikota i Nowoczesną. Jak mówi, w regionie „Wiosna” ma kilkuset sympatyków.
Dziennikarzom na wrocławskim Rynku lider „Wiosny Robert Biedroń wspomniał o walce ze smogiem. Być może nawiązując do zapowiedzi „Zielonych”, którzy wzywają prezydenta Jacka Sutryka do wypracowania „umowy społecznej” w sprawie walki o czyste powietrze ostrzegając, że jak tego nie zrobi magistrat może być pozywany do sądu.
- Ze smogiem sam samorząd sobie nie poradzi. Potrzebne jest wsparcie państwa – mówił. I zadeklarował, że takie wsparcie będzie jeśli to jego partia będzie rządzić w Polsce. Inna sprawa, w której Wrocław mógłby liczyć na wsparcie rządu „Wiosny”, to budowa nowych żłobków i przedszkoli „zamiast kościołów i urzędów skarbowych”. Wspomniał też o pomysłach na przenoszenie siedzib różnych urzędów centralnych poza Warszawę. Wrocław – w tym kontekście – wymienił jako siedzibę Najwyższej Izby Kontroli.
Prezydentowi Sutrykowi został już tylko miesiąc na spełnienie obietnic