Dwa lata po śmierci Andrzeja Leppera wójt gminy Darłowo chce uczcić byłego wicepremiera i lidera Samoobrony. Najpierw proponował, aby jedną z ulic nazwać imieniem Leppera. Teraz nie wyklucza nawet zmiany nazwy rodzinnej miejscowości byłego szefa Samoobrony.
- Czas, by takie nazwisko uhonorować, zapisać. Czy to w nazwie ulicy czy to nawet Zielnowo może być Lepperowo. Nic nie stoi na przeszkodzie - powiedział Superstacji Kupracz.
Wójt liczy się z tym, że jego plany zmiany nazwy miejscowości lub nadania którejś z ulic imienia Andrzeja Leppera się nie powiodą. Dlatego, jak zapewnił ma dwa wyjścia awaryjne. Pierwsze to stworzenie na cmentarzu w Krupach, gdzie jest pochowany Andrzej Lepper, miejsca zadumy i pamięci, tuż obok grobu byłego szefa Samoobrony. Inny pomysł to kącik Andrzeja Leppera w wiejskiej świetlicy w Zielnowie.
Zapytani o ten pomysł politycy są sceptyczni. Patryk Jaki z Solidarnej Polski uważa pomysł ze zmianą nazwy za groteskowy. - Jeżeli się na to zgodzimy, to działacze z innych regionów zaczną zgłaszać podobne pomysły. Na przykład działacze z Dolnego Śląska mogliby zaproponować zmianę nazwy Wrocławia na Schetynowo - powiedział poseł SP. Dodał jednak, że mieszkańcy rodzinnej miejscowości Andrzeja Leppera mogą uhonorować byłego wicepremiera i szefa Samoobrony "w inny sposób".
Przeciw zmianie nazwy miejscowości jest też Ryszard Czarnecki. - Wydaje mi się, że lepszym pomysłem jest nadanie jednej z ulic w rodzinnej miejscowości Andrzeja Leppera jego imienia - powiedział poseł PiS.
Pomysł ze zmianą nazwy krytykuje także posłanka Małgorzata Kidawa-Błońska z PO. - Upamiętnić można w różny sposób. Jednak zmiana nazwy miejscowości wydaje mi się najgorszym pomysłem - stwierdziła Kidawa-Błońska.
źródło: Superstacja