Dramatyczne wypadki rozegrały się na rosyjskim Dalekim Wschodzie w szpitalu, w którym w piątek wybuchł groźny po-żar. W tym czasie lekarze na najniższym poziomie budynku powadzili operację na otwartym sercu. Nie przerwali zabiegu.
Medykom udało się dokończyć zabieg i natychmiast pacjenta ewakuowano ze szpitala w Błagowieszczeńsk, mieście w azjatyckiej części Rosji, w obwodzie amurskiego. Strażacy przed kilka godzin walczyli z ogniem, musieli ewakuować 128 pacjentów ze starego budynku szpitalnego pochodzącego jeszcze z czasów carskich.
Najbardziej dramatyczna sytuacja była na Sali operacyjnej, pod którą podchodziły płomienie. Strażacy używali wentyla-torów do odprowadzania dymu i poprowadzili kabel zasilają-cy, aby zapewnić lekarzom przez cały czas oświetlenie.
Grupa ośmiu lekarzy i pielęgniarek zakończyła operację w dwie godziny przed przeniesieniem pacjenta w inne miejsce, podało ministerstwo doraźne.
Musieliśmy uratować tę osobę. Zrobiliśmy wszystko, co było możliwe powiedział w imieniu ośmiu lekarzy i pielęgniarek, biorących udział w zabiegu Walentin Fiłatow. Dodał, że była to ciężka operacja na otwartym sercu.
Klinika została zbudowana ponad sto lat temu, w 1907 roku, a ogień rozprzestrzenił się jak błyskawica przez drewniane sufity na dachu – informowały miejscowe władze.
Nikt nie został ranny podczas pożaru. był ranny. Wielkie ukłony dla całego personelu medycznego i strażaków - po-wiedział Wasilij Orłow, gubernator regionu.
