Jak poinformował brytyjski resort obrony, była to największa sprzedaż tego rodzaju w historii Rosji. Dzieje się to w sytuacji prognozowanego 40-procentowego wzrostu wydatków wojskowych w przyszłym roku w związku z wojną na Ukrainie.
Rozmiar aukcji wskazuje, że Rosji zależy na zebraniu jak największej ilości gotówki, zanim warunki się pogorszą, a koszty wzrosną - dodał brytyjski wywiad.
Rosja boryka się z ciężarem zagranicznych sankcji. W zeszłym tygodniu gospodarka oficjalnie weszła w recesję po skurczeniu się o 4,1 proc. w drugim kwartale tego roku, po czym nastąpił 4-proc. spadek w trzecim kwartale.
Setki dużych firm uciekło z kraju lub odmówiło prowadzenia tam działalności w następstwie inwazji, a eksport został zdziesiątkowany. Sprzedaż ropy i gazu – których ceny gwałtownie wzrosły, gdy wybuchła wojna – utrzymała kraj na powierzchni w tym roku, ale obecnie jest w dużej mierze objęta embargiem nałożonym przez Stany Zjednoczone i Unie Europejską, a dochody mają się zmniejszyć w 2023 r.
Według Consensus Economics, rosyjska gospodarka spadnie w ciągu roku o 4,6 proc., co oznacza drugą recesję w ciągu trzech lat. Putin wezwał do postawienia gospodarki w stan zaopatrywania przede wszystkim wojska na froncie, i zwrócił się do Chin oraz Turcji o zwiększenie zakupów ropy i gazu. Uważa się jednak, że oba te kraje dokonują zakupów po niższych cenach w porównaniu z Europą.
Ted
