Rosjanie aresztowali dwóch pracowników Zaporoskiej Elektrowni Atomowej pod zarzutem szpiegostwa.
Mieli oni przekazywać ukraińskim siłom zbrojnym informacje o lokalizacji personelu i sprzętu na terenie zakładu.
Kijów nie skomentował tych informacji. Przypomniał, że opanowana przez Rosjan największa elektrownia jądrowa w Europie wielokrotnie była pod rosyjskim ostrzałem, budząc obawy o możliwość doprowadzenia do katastrofy nuklearnej.
Prezes ukraińskiego Energoatomu Petr Kotin ostrzegł, że Rosja rozpoczęła realizację planu przyłączania elektrowni do sieci rosyjskiej. W tym celu uszkodzono trzy linie energetyczne. Docelowo mają zostać uszkodzone wszystkie linie łączące elektrownię z systemem ukraińskim – dodał Kotin.
Zaznaczył, że połączenia elektryczne są w krytycznym stanie, trzy z czterech głównych linii łączących ją z siecią na Ukrainie zostały przerwane podczas wojny, a dwie z trzech zapasowych linii łączących ją z konwencjonalną elektrownią nie działają.
Plan Rosji polegający na całkowitym odłączeniu elektrowni od Ukrainy oznacza ryzyko wystąpienia katastrofalnej awarii, uzależniając ją od jednego źródła energii elektrycznej do chłodzenia reaktorów.
- Nie można od razu przełączyć się z jednego systemu na drugi, trzeba… wyłączyć wszystko po jednej stronie, a potem zacząć przełączanie po drugiej stronie – wyjaśnia Kotin. - Podczas odłączenia elektrownia nie będzie podłączona do żadnego źródła zasilania i to jest bardzo groźne. Jeśli nie zapewni się chłodzenia przez półtorej godziny, to zaczną się topić pręty reaktora - ostrzega.
lena
