Spis treści
Więźniowie polityczni w Rosji
Nie jest tajemnicą, że państwa rządzone przez dyktatora - a takim niewątpliwie stał się Władimir Putin - nie zostawiają dużego pola manewru przeciwnikom politycznym i ich działanie często związane jest z ogromnym ryzykiem. Siergiej Davidis - pracujący niegdyś w Memoriale - najstarszej rosyjskiej organizacji praw człowieka, postanowił wyjawić "The Sun", jak dokładnie wygląda życie aktywistów w Rosji. Jak wyznał, walka o wolność stała się znacznie bardziej niebezpieczna.
Organizacja Davidisa działała w Rosji przez wiele dziesięcioleci, jednak w grudniu 2022 roku moskiewski sąd nakazał zamknięcie Memoriału. W tym samym czasie Stowarzyszenie otrzymało jednak również Pokojową Nagrodę Nobla za wysiłek na rzecz wsparcia rosyjskich więźniów politycznych.
Jak wyznał aktywista, który obecnie żyje w litewskim Wilnie po ucieczce z kraju, gdy nastąpiła wojna na Ukrainie, szacuje się, że obecnie Kreml przetrzymuje ponad 500 więźniów politycznych, co stanowi prawie trzykrotnie więcej niż 183 więźniów w 2018 roku.
Tortury rosyjskiej służby bezpieczeństwa
W rozmowie z portalem Davidis wyznał, że w Rosji "jest coraz gorzej. Powinniśmy się tym martwić".
"Teraz deklarują, że posiadanie odmiennego od państwa zdania na temat wojny jest przestępstwem. Teraz jest znacznie bardziej niebezpiecznie i znacznie łatwiej zostać więźniem politycznym" - powiedział, dodając, że "po rozpoczęciu wojny nasza ostatnia wolność została zniszczona".
Wyjawił, że przetrzymywanym w Rosji więźniom politycznym grożą sfabrykowane oskarżenia, ale też straszliwe tortury ze strony służb bezpieczeństwa. Dodał, że takie praktyki, jak podtapianie czy rażenie prądem, są powszechnie stosowane w celu zastraszania zatrzymanych.
"Zwykle na samym początku śledztwa, kiedy są aresztowani, nie ma kontroli nad sytuacją i FSB może ich torturować (...) Są bici, duszą się plastikowymi torbami, szczególnie często używają prądu" – powiedział.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Zamachy na więźniów politycznych
Największej uwagi i najcięższe represje czekają najbardziej znane osobistości. Taką osobą jest Aleksiej Nawalny, który odsiaduje dziewięć lat więzienia na podstawie zarzutów powszechnie uznawanych za sfabrykowane. Niewykluczone, że niebawem otrzyma dłuższą odsiadkę aż o dwie dekady, bo grozi mu kolejny proces na podstawie nowych zarzutów.
Innym przykładem jest Władimir Kara-Murza, który w maju otrzymał karę 25 lat pozbawienia wolności pod zarzutem zdrady stanu. Dysydent sprzeciwiał się Putinowi, odkąd tylko ten objął władzę w 2000 roku. Jego żona - Ewgenia - powiedziała portalowi, że Kara-Murza przeżył dwie próby zamachu, które - jej zdaniem - przeprowadzono z rozkazu prezydenta Federacji Rosyjskiej.
"Każdy, kto sprzeciwia się oficjalnej narracji, każdy, kto potępia zbrodnie popełnione przez reżim rosyjski przeciwko własnej ludności i naszym najbliższym sąsiadom, każdy, kto ośmiela się przeciwstawić Putinowi, jest postrzegany jako zagraniczny agent i zdrajca" - wyznała "The Sun".
źródło: The Sun
dś