Rosyjski samolot rozpoznawczy, który pojawił się nad Bałtykiem, wywołał alarm w niemieckich siłach powietrznych. W reakcji dwa Eurofightery z bazy lotniczej Laage w Meklemburgii podniosły się w sobotę do lotu - dowiedziała się niemiecka agencja prasowa.
Rosyjska maszyna została zidentyfikowana w międzynarodowej przestrzeni powietrznej w pobliżu wyspy Rugia. Dwie niemieckie maszyny eskortowały samolot z dala od terytorium Niemiec.
Podobne incydenty miały już miejsce w regionie Morza Bałtyckiego pod koniec zeszłego tygodnia, w związku z czym Dania, której przestrzeń została naruszona wezwała ambasadora Rosji do MSZ na rozmowę. Minister spraw zagranicznych Jeppe Kofod uzasadnił to w niedzielę, mówiąc, "jest to całkowicie niedopuszczalne i szczególnie niepokojące w obecnej sytuacji".
Według szwedzkich informacji, rosyjski samolot śmigłowy AN-30 naruszył również szwedzką przestrzeń powietrzną na wschód od duńskiej wyspy Bornholm na Morzu Bałtyckim.
