Media: Publiczny nadawca ponownie z prawami do Ekstraklasy
Od wielu lat rozgrywki PKO Ekstraklasy pokazuje Canal+ Sport, który ostatnio rzeczywiście dzielił się z TVP Sport prawami do transmisji. Publiczny nadawca posiadał sublicencję i do poprzedniego sezonu transmitował wybrane mecze w kolejce. Wraz z końcem rozgrywek 2022/23 umowa się zakończyła i od startu nowego sezonu kibice mogli oglądać Ekstraklasę jedynie w Canal+ Sport.
Jak się okazuje, TVP Sport wróciło do gry. Jak informuje Przegląd Sportowy podczas rozmów CANAL+ w końcu zszedł ze swoich ogromnych oczekiwań, TVP dołożyło trochę pieniędzy i pierwszy raz od dawna w tunelu pojawiło się światełko.
O jakiej kwocie mowa? Nieoficjalnie mówi się o kwocie 25-30 mln złotych za sezon. Poprzednio Canal+ oczekiwał kwoty zgoła większej, około 70 mln zł. Stąd negocjacje utknęły w martwym punkcie, strony nie mogły się porozumieć.
Ostatecznie po przerwie październikowej na kadrę TVP ma ponownie transmitować jeden mecz na kolejkę. Pierwszym meczem ma być spotkanie w Zabrzu między Górnikiem a Rakowem. Jak informuje Przegląd Sportowy, w najbliższej przyszłości kibice będą mogli liczyć nawet na dwa mecze na kolejkę w TVP Sport.
Porozumienie na linii Canal+ - TVP Sport będzie się różniło względem poprzedniego także o kwestie marketingowe. Na koszulkach piłkarzy pojawi się logo, co z pewnością będzie się wiązać z kolejną wielomilionową płatnością na rzecz Ekstraklasy.
Jak się okazuje, prawa do transmisji Ekstraklasy ze strony TVP Sport to jednak nie wszystko. Publiczny nadawca wykupił również prawa do transmisji I i II ligi, Pucharu i Superpucharu Polski, Ekstraligi kobiet i kadr młodzieżowych.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Czesław Michniewicz, Dawid Szwarga, Kosta Runjaić. Tak wyglą...
