Rozpoczęło się tournée Mateusza Morawieckiego po Lubelszczyźnie. Co premier powiedział w Łęcznej?

Mateusz Morawiecki objeżdża dziś Lubelszczyznę. O godzinie 9 rozpoczął wizytę w Łęcznej, a o godzinie 19 zakończy objazd w Świdniku. Mateusz Morawiecki w tym tourne pokona ponad 380 kilometrów.

Do Łęcznej premier przywiózł informację (z ubiegłego tygodnia) o rządowym dofinansowaniu w ramach rządowej tarczy antykryzysowej. To 10 mln zł dla powiatu łęczyńskiego i ponad 1,5 mln zł dla samej Łęcznej. – Żeby móc realizować różne projekty.

Czy związane z remontami, drogi, kanalizacja, szkoły, szpital. Różne rzeczy, które państwo uważacie, że trzeba dofinansować – mówił szef rządu do zebranych przed budynkiem starostwa powiatowego.

Mówił też o szybkim wychodzeniem z kryzysu i sprawnie nawiązał do wyborów prezydenckich. – Trzeba mądrze wybierać między tym co jest nazywane planem Dudy, między planem inwestycyjnym a planem rewolucji obyczajowych, planem chaosu, brakiem współpracy. Wiemy doskonale, że dzisiaj każdy z tych naszych oponentów może obiecać wszystko. Ale kiedy byli u władzy, warto przypomnieć sobie poprzedni kryzys, co zrobili – podnosili VAT, pamiętacie? – stawiał pytanie premier.

Wspominał też o podniesieniu wieku emerytalnego, podnoszeniu podatków, transferze pieniędzy z OFE.

- A my staramy się podnosić stopę życiową ludzi. Być przy ludziach – mówił Morawiecki.

Jego zdaniem dziś ważna jest mobilizacja wyborcza i zrozumienie, że chodzi o model rozwoju Polski.

- Taki, żeby też w Łęcznej można było być, wrócić tu po studiach, po liceum, technikum, szkole branżowej i tu znaleźć pracę – przemawiał szef rządu.

- Te wybory, które są przed nami są wyborami i lokalnymi i ogólnopolskimi. Można powiedzieć, że są ogólnopolskimi, ale wybieracie też kandydata dla Łęcznej. Tego, który oznacza współpracę, rozwój, plan, inwestycje, miejsca pracy, wyższe płace, czy chaos, wojnę na górze, weto dla weta, nie bo nie. Nie wierzcie w te różne, lisie przebrania, które dzisiaj się pojawiają, bo to po to tylko żeby zamydlić oczy – nawoływał Morawiecki.

Powiedział wprost, że receptą na „normalny rozwój” jest zwycięstwo Andrzeja Dudy.