RPO Adam Bodnar: Nie można zakazać nam całkowitego przemieszczania się

Leszek Rudziński
RPO Adam Bodnar: Nie można zakazać nam całkowitego przemieszczania się
RPO Adam Bodnar: Nie można zakazać nam całkowitego przemieszczania się Adam Jankowski
- W ten sposób po prostu nie można robić. Tego typu pozbawianie nas praw i wolności obywatelskich, pozbawianie nas istoty tych praw, istoty wolności przemieszczania się na podstawie rozporządzeń nie powinno następować – przekonywał RPO Adam Bodnar, odnosząc się do zakazu przemieszania się w Sylwestra. Przedstawiciele rządu przekonują z kolei, że zakaz jest słuszny i będzie egzekwowany przez policję.

Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar odniósł się do zapowiadanych przez rząd pomysłów, żeby m.in. zakazać przemieszania się w Sylwestra, poza kilkoma wyjątkami.

RPO wskazał, że już dwukrotnie sygnalizował premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, iż w ostatnich miesiącach obserwujemy „pewien proces, w którym następuje rozszerzanie zakresu stosowania przepisów ustawowych w celu ograniczania naszych różnych wolności konstytucyjnych”. - Za każdym razem, gdy to się działo – czy to w kontekście wolności organizowania pokojowych zgromadzeń, czy w kontekście wolności sumienia i wyznania, czy wolności przemieszczania się – za każdym razem reagowałem – mówił Bodnar.

RPO: Nie można nam zakazać całkowitego przemieszczania się

Adam Bodnar tłumaczył, że podstawa ustawowa, która jest powoływana przez rząd, przy wprowadzaniu tego typu ograniczeń, to przepis ustawy z 2008 roku o chorobach zakaźnych. Pozwala ona na to, by w drodze rozporządzenia określać sposób przemieszczania się bądź nakazy określonego sposobu przemieszczania.

- Ale określanie sposobu przemieszczania się to jest przepis, który może nam powiedzieć, że mamy być w pewnej odległości w stosunku do siebie albo że w określony sposób możemy korzystać z komunikacji miejskiej, natomiast nie można z tego przepisu wyciągać wniosku, że można nam całkowicie zakazać przemieszczania się. Warto to jeszcze raz powtórzyć w kontekście zapowiedzi rządowych, które odnosiły się do wprowadzenia tego, co powszechnie się nazywa jako tzw. godzinę policyjną – mówił rzecznik.

RPO dodał, że zdecydował się na wydanie oświadczania „z troski o praworządność, z troski o prawo, o zaufanie obywateli do państwa i stanowionego prawa”. - W ten sposób po prostu nie można robić, że tego typu pozbawianie nas praw i wolności obywatelskich, pozbawianie nas istoty tych praw, istoty wolności przemieszczania się na podstawie rozporządzeń nie powinno następować – stwierdził.

Muller: Jest wielu prawników i wiele opinii

Tymczasem rzecznik rządu Piotr Muller pytany przez dziennikarzy, czy zakaz ma podstawy prawne stwierdził, że w tym zakresie jest „wielu prawników i wiele opinii”. - Podobne obostrzenia obowiązywały wiosną tego roku, i były w o wiele szerszym zakresie wydawane na podstawie tych samych przepisów prawa – mówił.

Muller dodał, że „większość osób, bez względu na to, czy byłyby takie ograniczenia wprowadzone formalnie - a będą wprowadzone, dzisiaj jeszcze będzie wydane rozporządzenie - też zachowałby się w sposób rozsądny, nawet gdyby takie ograniczenie nie było formalnie wprowadzone". - W związku z tym apeluję przede wszystkim o odpowiedzialność w tym okresie. Zresztą to jest apel przede wszystkim profesorów medycyny, specjalistów wirusologii, epidemiologii oraz wszystkich ludzi, którzy znają się na kwestiach związanych z rozwojem epidemii – mówił.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Ja do Bodnara powiem ustami Lempart : WY.PIER.DA.LAJ !

P
Pod Koronę... baja :)

youtu.be/f-g_SHNv5NI

G
Godzina Policyjna

Idę na spacerek po biegać z pieskiem do apteki

Upuścić Fałszywe Powietrze

Z
Zbigniew Rusek

W ogóle to sporo jest tam zarządzeń "wyssanych z palca', które nie mają nic wspólnego z higieną. przykładowo to, że osoby do 16. roku życia nie mogą same wyjść nawet po przysłowiowy chleb, cukier, czy kiełbasę w dni powszednie w godz. 8-16, a z opiekunem już mogą. Z punktu widzenia sanitarno-epidemiologicznego to kretynizm. Także można miec zastrzeżenia do 'godziny dla seniora", zwłaszcza w aptece. Może ona oznaczać, ze senior, który przyjdzie do apteki po aspirynę, witaminę C czy opatrunek w tych godzinach będzie obsłużony, a pacjent z receptą już nie! W przypadku aptek powinna być raczej taka zasada, że osoby z receptą obsługiwane są w pierwszej kolejności w stosunku do tych, którzy przychodzą po banalne leki, dostępne bez recepty lub popularne opatrunki, gdyż recepta zwykle jest wystawiana z powodu poważniejszych schorzeń, a nie zwykłego kataru.

g
grzeg

Bodnar jak zawsze. Rozpaczliwie musi o sobie przypominać.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl