7 listopada br. przed południem 14-latka wyszła z domu. Gdy długo nie wracała do domu jej rodzice zgłosili jej zaginięcie. Informacja o dziewczynie znalazła się na stronie internetowej policji, w poszukiwania włączyli się również przedstawiciele fundacji "Itaka".
Policjanci zaczęli od sprawdzenia osób, z którymi Kamila kontaktowała się tuż przed zaginięciem. W tej grupie był również Karol D. - W czasie środowego przesłuchania młody mężczyzna załamał się. Przyznał się do uduszenia dziewczyny na tylnym siedzeniu swojego samochodu. Zrobił to w dniu, w którym rodzina zgłosiła zaginięcie - mówi Janusz Majewski z kraśnickiej policji.
Karol D. wskazał mundurowym miejsce ukrycia zwłok. Były one przysypane niewielką warstwą ziemi na działce rolniczej w miejscowości Rudnik Drugi. 18-latek pochodzi z sąsiedniej wsi w gminie Zakrzówek. - W czwartek usłyszał od prokuratorów dwa zarzuty. Pierwszy to zabójstwo przez uduszenie. Poza tym zarzucono mu obcowanie płciowe z osobą poniżej 15 roku życia w sierpniu 2010 roku - mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
O śmierci dziewczyny w jej rodzinnej miejscowości mówią wszyscy. Nie inaczej jest w Gimnazjum w Szastarce, do którego uczęszczała Kamila. - Była bardzo pogodną dziewczyną. Z nauką raczej nie miała problemów. Czasem jedynie odmawiała jazdy autobusem szkolnym i urządzała sobie długie wędrówki po szkole - mówi Piotr Krzysztoń, dyrektor Zespołu Szkół w Szastarce. W szkole panuje atmosfera żałoby. Strona internetowa jest czarno-biała, ponadto w holu zorganizowano kącik pamięci poświęcony zamordowanej dziewczynie.
Prokuratura konsekwentnie odmawia informacji o motywach działania Karola D.
Czytaj także:
* Lubartów: ojciec zabił syna nożem (aktualizacja)
* Lublin: Pobili i podpalili bezdomnego. Mężczyzna zmarł
* Chełm: 53-latka w parku zabił i podpalił 19-latek