„Jeżeli partia rządząca wykorzystuje straż marszałkowską do walki politycznej to nie zawaha się użyć także policji i wojska. Wobec nas - Obywateli” - przekonuje Ryszard Petru, który domaga się teraz od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego zadośćuczynienia w wysokości 50 tys. zł.
Petru otrzymał zakaz wjazdu prywatnym samochodem na teren Sejmu po jednym z antyrządowych protestów. Wówczas wraz z poseł Joanną Schmidt wwiózł w bagażniku na teren Sejmu dwie osoby.