Sadził rabarbar i zdobył atrakcyjną działkę w Krakowie. Teraz dostanie za nią 10 mln złotych

TVN24/x-news
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjne Pixabay
Krakowski sąd przekazał 3,5-hektarową działkę, należącą do Politechniki Krakowskiej, mężczyźnie, który twierdził, że od lat jego rodzina uprawiała na niej rabarbar. W związku z tym sąd uznał, że należy mu się ona ze względu na zasiedzenie. Teraz Urząd Marszałkowski odkupił ją od nowego właściciela za 10 milionów złotych.

Sprawa ma swój początek w 1977 roku, kiedy Politechnika Krakowska otrzymała ten teren w użytkowanie wieczyste. Pozornie nic nie działo się aż do 2005, kiedy zmieniły się przepisy dotyczące szkolnictwa wyższego i użytkowanie wieczyste zamieniono we własność. Rok później pojawił się mężczyzna twierdzący, że on i jego rodzina od lat uprawiali na tych kilku hektarach rabarbar.

Spór sądowy między biznesmenem a politechniką trwał sześć lat. W tym czasie przez salę rozpraw przewinęło się wielu świadków – między innymi pracownicy pobliskiego muzeum lotnictwa, którzy potwierdzili, że faktycznie jakiś rabarbar za płotem widzieli, chociaż nie była to imponująca uprawa.

- Istotnie tam kiedyś ten rabarbar był uprawiany. Rósł, później trochę na dziko, ale sąd stwierdził, że zasiedzenie miało miejsce, no i osoba prywatna de facto ten teren otrzymała – powiedział Krzysztof Radwan, dyrektor muzeum.

Filip Szatanik z Urzędu Marszałkowskiego województwa małopolskiego uważa, że kwestia zasiedzenia i konfliktu między Politechniką a właścicielem działki nie dotyczy urzędu.

- W naszym polu zainteresowania pozostaje realizacja inwestycji, jakim jest Małopolskie Centrum Nauki, a ta działka była nam do realizacji tej inwestycji niezbędna – podkreślił Filip Szatanik.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Sadził rabarbar i zdobył atrakcyjną działkę w Krakowie. Teraz dostanie za nią 10 mln złotych - Gazeta Krakowska

Komentarze 19

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gg
Jaki sąd mu to przyznał? Na podstawie jakich dowodów? Bo ja tam sadziłem trawę. Świadkowie na pewno widzieli tam trawę.
.
Krakow wałem stoi
S
Smok
Do kraqus:
Nie ma znaczenia jak on się nazywa, ponieważ jest tylko słupem, który za ten wał dostanie co najwyżej skrzynkę jabola i sok z rabarbaru do popicia. Ważne jest, kim jest rzeczywisty beneficjent tych skradzionych nam podatnikom 10 milionów. Jakich mocodawców ma czerwony pająk z Sosnowca, skoro w zarządzanej przez niego stajni Augiasza można robić AŻ TAKIE wały? Tylko pojawienie się na scenie kolejnego Stefana może odłączyć czerwonego pająka od koryta i sprawić, że następca ujawni co kryje się w jego szufladzie.
c
cyyu
niech pokaże faktury za sprzedaż, no chyba że sprzedawał na czarny rynek...a działalność rolną prowadził?...przecież wszystko można sprawdzić!
x
x
hahahaha
ahahaha ahahaha niezły przekręt
żal.....
a co z tą działką zasiedzianą przez dźwigi czy tam jakieś barakowozy koło Narutowicza?
b
bolek agent
Chore prawo, chory kraj...
ś
św.NH
Czas na udowodnienie ,że krakowianie od 290 lat sieją burasy i trąbibar w Majchistracie. No i po melina gangu. Stajnia zostanie oczyszczona na wieki wieków,
N
NieTwójPieniądz?
wyrok nieprawomocny, a oni już odkupili, banda imbecyli.
d
deal roku
ten co zapłacił to jakiś głupi albo .... kolega sprzedającego
B
BRRYYY
Teraz rzesza bezdomnych, za tzw "zasiedzenie" może się dorobić :-)
Przekręt widać jak zwykle. Banda złodziei !!!
"RÓWNI I RÓWNIEJSI"

WSTYD !!! takie wspaniałe sądy!!!
a
abcd
To prawdopodobnie było tak: jakiś koleś polujący na działki, może nawet deweloper albo ktoś z tą mafią powiązany, może prawnik, wyniuchał tą działkę, wziął tego gościa na słupa, pogadał w sądzie z kim trzeba, wystąpili o zasiedzenie, ten rolnik dostanie może milion, a sędzia i ten "pośrednik" się podzielili resztą. Tak mi się to widzi.
m
mar
Tak sądy i urzędy dbają o nasze dobro narodowe. Przecież to państwowe, więc niczyje ! Ale to nic, najważniejsza jest KON-STY-TUC-JAA, tego nie można ruszać. Wszystko inne - działki, farbyki, można do woli rozkradać i rozdawać. Ciekawe kiedy się w końcu ludzie do końca obudzą?
k
kraqus
Biznesmen? Raczej cwaniak i złodziej. Dlaczego nie piszecie kto to jest z imienia i nazwiska? Chciałbym poznać tego cwaniaczka
s
syn chłopa małorolnego
to w końcu był rolnik czy biznesmen, bo to chyba istotne w kontekście intencji tego milionera? Klęska Politechniki, wymiaru sprawiedliwości i samego państwa. To się w pale nie mieści, że takie akcje są możliwe w XXI wieku. Ide jutro zasadzić na błoniach krakowskich rabarbar.
G
Gość
Rozumiem że PK wystawiła już biznesmenowi rachunek za bezumowne korzystanie z terenu w kwocie 10 mln plus odsetki
Wróć na i.pl Portal i.pl